Bezrobocie sięgnie 70 procent? Czarny scenariusz dla kołobrzeskiego rynku pracy

Dziennie do Powiatowego Urzędu Pracy w zeszłym tygodniu wpływało ok. 10-15 wniosków o rejestrację osoby bezrobotnej. Ostatnie dane z początku kwietnia mówią o 527 osobach zarejestrowanych jako osoby bezrobotne. Dla porównania w lutym było ich 463, a w marcu już 481 osób.

Fot. Na zdjęciu zamknięte do odwołania molo w Kołobrzegu.

Zdaniem wicedyrektora PUP, z którym rozmawialiśmy, skalę zjawiska poznamy jednak tak naprawdę pod koniec miesiąca i w maju, gdy pokończą się np. dwutygodniowe okresy wypowiedzeń.

Tymczasem do nas już dochodzą sygnały o planowanych zwolnieniach grupowych. Tylko jedna z dużych firm w powiecie kołobrzeskim może zwolnić nawet 200 osób. Takich sytuacji będzie z pewnością więcej.

Doktor Mariusz Miedziński w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” rysuje bardzo pesymistyczny scenariusz dla rozwoju sytuacji na kołobrzeskiego rynku pracy w związku z epidemią koronawirusa: – Z bezrobocia na poziomie 1,3 proc. możemy dojść do 70 proc. Kołobrzeg jest w sytuacji bezprecedensowej w skali Polski i potrzebuje specjalnego programu pomocowego – mówi cytowany przez „Wyborczą”.

Skąd taka skala ?  – To łańcuch powiązań. Hotele, uzdrowiska, pensjonaty, restauracje… Wszyscy mają swoich podwykonawców. Zaczynając od rolników i piekarni dostarczających jedzenie, po firmy transportowe i biura turystyczne obsługujące wypoczywających w Kołobrzegu turystów. 100 autokarów w jednej z firm przewozowych stoi. Około 30 biur podróży organizujących wycieczki po prostu nie pracuje. – odpowiada naukowiec.

Cała rozmowa z doktorem Miedzińskim TUTAJ

Napisz komentarz

zobacz wszystkie komentarze

Send this to friend