Posłowie Marek Hok oraz Artur Łącki złożyli interpelację do ministra aktywów państwowych w sprawie wysokich cen paliw w woj. zachodniopomorskim na stacjach PKN Orlen SA. Mamy odpowiedź wicepremiera Jacka Sasina.
Fot. Marek Augustyniak.
To kolejne działania, tym razem posłów, w sprawie wyższych niż w innych rejonach kraju cen paliw. Przypomnijmy, że prezydent Kołobrzegu interweniowała już w tej sprawie w Urzędzie Ochrony Konsumentów i Konkurencji. Niestety, bezskutecznie. Więcej pisaliśmy o tym tutaj: UOKiK nie chce kontrolować wysokich cen paliw w Kołobrzegu. Dalej będziemy płacić jak za zboże?
Teraz rządową interpelację w sprawie cen na stacjach paliw należących do kontrolowanej przez skarb państwa spółki PKN Orlen, złożyło dwóch posłów – Marek Hok i Artur Łącki. O odpowiedzi (jej skan publikujemy pod tekstem) podpisanej przez wicepremiera Jacka Sasina, poinformowała w mediach społecznościowych prezydent Kołobrzegu, Anna Mieczkowska.
– Najwyższe ceny paliw występują właśnie w pasie nadmorskim. Pomimo historycznie niskich cen paliw na rynkach światowych spowodowanych wybuchem pandemii COVID-19 ceny na stacjach PKN Orlen SA utrzymują się na wysokim poziomie. Taki stan negatywnie wpływa na sytuację finansową mieszkańców tych miast. – napisała Anna Mieczkowska – Niestety, odpowiedź, tak jak i ta z UOKiK, nie jest dla nas satysfakcjonująca. Zdaniem Ministra Jacka Sasina, ceny paliw na stacjach PKN ORLEN S.A. są kształtowane w przez czynniki ekonomiczne i nie mogą być ustalane w oderwaniu od sytuacji rynkowej. Ceny na stacjach pasa nadmorskiego podlegają wielu czynnikom kształtującym cenę w związku z tym mogą być nieznacznie wyższe w stosunku do pozostałych stacji w województwie ze względu na specyfikę mikrorynków, na których działają.