Słoneczna pogoda sprzyja wypoczynkowi nad morzem, niestety urlopową beztroskę bezwzględnie wykorzystują oszuści. Ich celem są turyści namawiani do pozornie niewinnej gry „w trzy kubki”, która w rzeczywistości jest tylko pretekstem do wyciągnięcia od grającego wszystkich jego pieniędzy. I choć każdy wie, że w tej grze wygrani są tylko jej organizatorzy, to uczestników nie brakuje…
Policjanci z Oddział Prewencji Policji w Poznaniu pełniący służbę w Kołobrzegu zatrzymali mężczyznę, który w dzielnicy uzdrowiskowej urządzał grę hazardową w tzw. trzy kubki. Zatrzymany miał oszukać parę, która w trakcie gry straciła około 2 tysiące złotych. Po przeprowadzeniu czynności z zatrzymanym na komendzie, funkcjonariusze skierowali wniosek o ukaranie do sądu w związku z popełnieniem wykroczenia z art.128 Kodeksu wykroczeń dotyczącym urządzania gry hazardowe.
Na czym polega gra w trzy kubki? W proceder zaangażowana jest grupa osób. Jedna z nich zaprasza przechodniów do obstawiania, za pieniądze, w którym z trzech kubków znajduje się piłeczka. Reszta tworzy tłum wykazujący zainteresowanie i głośno kibicujący graczom. Odgadnięcie właściwego kubka, to wygrana postawionych pieniędzy. Osoba prowadząca grę przestawia kubki myląc uczestników, a pozostałe osoby grają role aktywnych obserwatorów lub innych jej uczestników. Z reguły „trzy kubki” kończą się przegraną osoby zaproszonej do gry, bądź wygraną osoby podstawionej przez jej organizatora, co ma uprawdopodobnić potencjalną wygraną innym przyglądającym się osobom.
Nie daj się skusić na pozornie łatwą wygraną, gdyż możesz stracić wszystkie postawione w grze pieniądze! Osoba przystępująca do gry nie ma szans na wygraną, a organizatorzy nielegalnych gier są doskonale zorganizowani i bezwzględni! Widząc grających naciągaczy najlepiej powiadom Policję.
Na OK! Kołobrzeg pisaliśmy już o tej nieuczciwej grze wielokrotnie. Opisaliśmy m.in. sytuację, której świadkiem była nasza dziennikarka. – parę seniorów podczas spaceru kołobrzeskim deptakiem straciła sporą gotówkę. Zanim się zorientowali było po wszystkim. Link do tego tekstu poniżej.