Mężczyzna, który wjeżdżając samochodem na fontannę przy kortach tenisowych, uszkodził ją, sam zgłosił się do Straży Miejskiej. Urząd Miasta wystawi mu rachunek za naprawę.
Przypomnijmy, że wczoraj fontanna przy kortach, tzw. mokry chodnik, została poważnie uszkodzona. Mężczyzna wjechał na nią samochodem i granitowe płyty pozbawione w tym miejscu większego oparcia, zapadły się. Pechowy kierowca sam zgłosił się do Straży Miejskiej i przyznał do winy. Jak ustalono, nie miał uprawnień, by poruszać się autem po promenadzie.
Po naprawie fontanny pokryje koszty remontu.
Po naprawie fontanny pokryje koszty remontu.
Tak fontanna prezentowała się latem: