Do dziś można było składać oferty w miejskim przetargu na wykonanie projektu przebudowy ul. Kresowej w Kołobrzegu.
Wpłynęły dwie oferty. Firma z Wargowa wyceniła usługę na 462 tys. zł. Tańszą ofertę złożyła pracownia z Bydgoszczy, która za wykonanie zlecenia zażądała 236 tys. zł.
Dziś nie znamy jeszcze wyniku rozstrzygnięcia – urzędnicy będą teraz sprawdzać, czy oferty są zgodne z prawem zamówień publicznych.
Fot. Google Maps
Przedmiotem zamówienia jest opracowanie pełnobranżowej dokumentacji projektowej przebudowy drogi ulicy wraz z istniejącymi obiektami mostowymi na odcinku od ul. Koszalińskiej do ul. Tarnopolskiej o długości ok. 450 m wraz z pełnieniem nadzoru autorskiego w trakcie realizacji projektu.
Ta kluczowa dla osiedla Podczele ulica sprawia kłopot od dawna. Problemy pojawiły się niedługo po jej remoncie 15 lat temu – niestabilny grunt powoduje, że droga miejscami się zapada.
-Co roku lub co dwa lata, gdy kostki na drodze zapadną się za bardzo są wyciągane, podsypywany jest piasek i znowu są układane. I tak w kółko – mówi radny osiedla Podczela Artur Dąbkowski – Tylko trzy mosty na palach są w dobrej kondycji. Reszta jest fatalna.
Ulica Kresowa osiada
Główna ulica prowadząca do osiedla Podczele, na którym mieszka prawie dwa tysiące osób, wybudowana została na niestabilnym torfie. Na takim podłożu zdecydowano się wybudować drogę na zwykłym nasypie, a nie na wiadukcie, jak zrobili to kilkadziesiąt lat temu Niemcy.
Tymczasem rozwiązanie sprzed blisko wieku chwalą projektanci, z którymi rozmawialiśmy.
– Wiadukt wybudowany na palach, które są zabite głęboko w ziemię, aż do gruntów nośnych jest właściwym rozwiązaniem – twierdzą nasi rozmówcy – Nie zrobiono tego. Dlatego Kresowa będzie osiadać zawsze. Taki jest już torf, na którym ją wybudowano.
Przypomnijmy, że ulicę Kresową przebudowano jeszcze za rządów Henryka Bieńkowskiego, odbiór techniczny inwestycji miał natomiast miejsce na początku pierwszej kadencji Janusza Gromka (2006-2010 r.).
Pracownia projektowa, którą wybierze miasto, będzie miała rok na wykonanie dokumentacji. Dziś nie znamy nawet przybliżonego terminu kiedy mogłaby ruszyć sama przebudowa. Wiadomo za to, że przy realizacji tej inwestycji miasto będzie potrzebować finansowego wsparcia.
-Budżet miasta sam takiej inwestycji może nie unieść – dodaje Artur Dąbkowski.