Rada Miasta dała zielone światło by wybudować w Kołobrzegu tzw. duży obiekt spędzania wolnego czasu

You are currently viewing Rada Miasta dała zielone światło by wybudować w Kołobrzegu tzw. duży obiekt spędzania wolnego czasu

Na piątkowej sesji Rady Miasta prezydent wprowadził do programu sesji dodatkowy punkt. Był to projekt uchwały intencyjnej w sprawie budowy w Kołobrzegu obiektu spędzania wolnego czasu. Sam pomysł pojawił się już wcześniej, a dokładnie w listopadzie po przedstawieniu miastu propozycji budowy w Kołobrzegu oceanarium przez wrocławską spółkę PFI Global.

Na zdjęciu duże centrum rozrywkowo-wypoczynkowe Tropical Islands w niemieckim Krausnick. Czy w Kołobrzegu powstanie podobne? W piątek radni wyrazili wolę by obiekt o takiej funkcji pojawił się również w Kołobrzegu. 

O projekcie piszemy dopiero dziś, bo został on wprowadzony na sesję dosłownie w ostatniej chwili. Nie był też dostępny elektronicznie. Kopię dokumentu otrzymaliśmy dopiero wczoraj.

Co z niego wynika? Miasto chce wybudować na terenie po wschodniej stronie ul. Wschodniej, w sąsiedztwie linii kolejowej tzw. dużego obiektu spędzania wolnego czasu. Dziś już jednak nie upiera się przy oceanarium. Co konkretnie miałoby powstać na tym terenie, który jest własnością miasta zdecydowałby prawdopodobnie konkurs ofert.    

Projekt poddano pod głosowanie radnych. Ci zanim podnieśli rękę w głosowaniu mieli do niego kilka uwag.  Zgłaszał je m.in. radny klubu Niezależny Kołobrzeg Henryk Bieńkowski.

Wątpliwości budziła głównie forma organizacyjno – prawna przedsięwzięcia.W projekcie uchwały w celu jej realizacji przewiduje się utworzenie spółki miejskiej z ograniczoną odpowiedzialnością, która później stanie się udziałowcem mniejszościowym (z akcentem na mniejszościowym) spółki celowej, której zadaniem byłoby wybudować obiekt.

Partnerem miasta w spółce byłby prywatny przedsiębiorca, który wyłożyłby pieniądze na budowę obiektu, a z którym później miasto dzieliłoby zyski (lub ewentualnie koszty gdyby inwestycja się nie zwróciła).

– Nie wiem dlaczego akurat spółka. To jest przecież etat, rada nadzorcza. Nie wiem, może macie już państwo swoje propozycje personalne. To są zbędne koszty.– mówił radny Bieńkowski i dodawał:  – Poza tym takie postawienie sprawy sprawi, że stracimy społeczną kontrolę nad tą spółką, ona nie będzie musiała pytać radnych o zdanie. 

A jest co kontrolować, bo miasto aportem miałoby przekazać spółce jako wkład własny miejską działkę. 14 hektarów, o których mowa, jest warte według miasta ok. 70 milionów złotych, a według radnego klubu PiS Krzysztofa Plewko jej wartość jest wyższa i sięga, bagatela, nawet 140 milionów złotych.

W końcu radni wprowadzili poprawkę do projektu uchwały usuwając cały punkt trzeci mówiący o spornej spółce i zagłosowali „za”.

– Dzisiaj powołujemy zespół poprzez uchwałę intencyjną, zespół który zaczyna pracować – mówił na sesji wiceprezydent Kołobrzegu Jerzy Wolski i zapewniał: – Zespół ten na każdym etapie kiedy wypracuje wnioski będzie konsultował decyzję z Radą Miasta.

Kiedy obiekt miałby powstać? Wstępnie mówi się o 5 latach. Wcześniej przed miastem sporo pracy. Trzeba m.in. zmienić zapisy w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz