Do programu sesji Rady Miasta na 19 marca trafił m.in. projekt uchwały, który zezwala prezydent Kołobrzegu na kupno baszty lontowej (prochowej) od prywatnego przedsiębiorcy. Jeżeli radni zgodzą się z zapisami projektu, prezydent Kołobrzegu będzie mogła teoretycznie kupić zabytek za 650 tys. zł, czyli dokładnie za tyle, ile zaproponował obecny właściciel obiektu, Rafał Kolikow.
-Pani prezydent postąpiła odwrotnie niż proponowałem. – mówi Jacek Woźniak, przewodniczący Rady Miasta i lider klubu Obywatelski Kołobrzeg. – To znaczy, nie powołała zespołu, który negocjowałby warunki zakupu i cenę, tylko przygotowała od razu projekt uchwały.
Przypomnijmy, że Jacek Woźniak pod koniec lutego zaapelował do Anny Mieczkowskiej, by wycofała się z ewentualnych negocjacji warunków zakupu baszty, bo jak argumentował, Rafał Kolikow był w kampanii wyborczej jej sztabowcem.
– Jeżeli radni przyjmą projekt uchwały, oczekuję że pani prezydent postąpi zgodnie z zapisami ustawy o finansach publicznych, czyli w sposób celowy i oszczędny, z zachowaniem wszystkich zasad. – dodaje Jacek Woźniak.
Przypomnijmy również, że zespół ds. zabytków, w skład którego wchodzą m.in. radni i urzędnicy, zarekomendował ostatnio kupno baszty. Kwestię ceny pozostawiono jednak otwartą. Więcej pisaliśmy o tym tu: PRZECZYTAJ
– Cena nie jest wymieniona w projekcie uchwały tylko w jej uzasadnieniu. Radni mogą też na przykład wprowadzić zapis, do jakiej wysokości miasto może nabyć basztę. – mówi Michał Kujaczyński, rzecznik urzędu miasta. – Projekt uchwały jest potrzebny, by w ogóle móc rozpocząć negocjacje. Z uchwałą będziemy mogli zlecić wycenę biegłemu, który oszacuje wartość nieruchomości. Będziemy wiedzieli, czy cena zaproponowana przez właściciela obiektu odzwierciedla jego wartość rynkową. Taka wycena da nam podstawę do dalszych negocjacji. – dodaje rzecznik.