Samoloty na razie zostają w hangarze w Rogowie. Ale problem nie znika

You are currently viewing Samoloty na razie zostają w hangarze w Rogowie. Ale problem nie znika

Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu otrzymało nakaz opuszczenia w ciągu dziesięciu dni roboczych hangaru w Rogowie. Pismo do Kołobrzegu wysłał Urząd Miasta w Trzebiatowie, właściciel obiektu.

W hangarze w Rogowie, na powierzchni ok. 8,400 tys. metrów kwadratowych stoją eksponaty kołobrzeskiego Muzeum Oręża Polskiego m.in. samolot SU 22, Iryda i Iskra.

Zabytkowy hangar to jednak własność Urzędu Miasta w Trzebiatowie, który od lat sądzi się z dzierżawcą tego obiektu – Fundacją Fort Rogowo. Tą samą, która w 2009 roku zawarła umowę z Muzeum Oręża Polskiego na udostępnienie powierzchni na cele wystawiennicze. Teraz po uprawomocnieniu się wyroku sądu dzierżawca otrzymał nakaz opuszczenia obiektu, a muzeum musi wywieźć samoloty.

– Poinformowaliśmy burmistrza Trzebiatowa, że potrzebujemy 12 miesięcy i burmistrz przyjął naszą informację do wiadomości – mówi Tomasz Tamborski, starosta kołobrzeski, który nie kryje zaskoczenia ostatnią decyzją trzebiatowskiego samorządu. Jak mówi oba samorządy i dyrektor Muzeum Oręża Polskiego wielokrotnie w ostatnim roku rozmawiali o przyszłości hangaru i nic nie zapowiadało, że zamiast współpracy burmistrz Trzebiatowa zażąda opuszczenia obiektu – Przeniesienie ekspozycji z Rogowa to jest wielka akcja logistyczna i są to spore koszty. Poinformowałem również burmistrza, że są to obiekty muzealne, a więc obiekty prawnie chronione i na wypadek gdyby pojawił się tam komornik, to nie podlegają zajęciu.

O przyszłość hangaru w Rogowie spytaliśmy burmistrza Trzebiatowa Józefa Domańskiego.

– Takie pismo faktycznie wysłaliśmy. My nie podpisywaliśmy żadnej umowy ani z panem starostą kołobrzeskim, ani z Muzeum Oręża Polskiego, tylko zrobiła to Fundacja Fort Rogowo – mówi Józef Domański, burmistrz Trzebiatowa  – Na początku lat dwutysięcznych zapłaciliśmy Agencji (Agencji Mienia Wojskowego – dop. redakcji) prawie 1,5 miliona złotych za ten obiekt i ja muszę teraz szukać jakichś korzyści i wpływów do budżetu żeby mieć za co inwestować, bo nasza gmina jest biedna. Jeżeli pojawi się jakaś korzystna dla nas propozycja finansowa ze strony starostwa w Kołobrzegu, to nie ma sprawy, mogą zostać – dodaje burmistrz Trzebiatowa i nie kryje, że jednocześnie szuka prywatnego inwestora, który zainwestowałby w ten teren. Inna możliwość o której mówi w rozmowie z nami, to jest porozumienie między samorządami dotyczące zamiany działek.

Na razie nie wiadomo jakie kwoty wchodzą w grę, bo Urząd Miasta w Trzebiatowie dopiero robi wycenę nieruchomości. Starosta kołobrzeski nie wyklucza kupna hangaru. – Jeżeli cena jaką musielibyśmy zapłacić za obiekt będzie zbliżona do kosztów przenosin, rozsądniej będzie go kupić – dodaje Tomasz Tamborski.

Fot. Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.

Dodaj komentarz