Prezydent Kołobrzegu przedstawiła najnowsze szacunkowe analizy budżetu miasta, który w kolejnych tygodniach epidemii koronawirusa traci coraz więcej.
Jak poinformowała prezydent Kołobrzegu podczas trwającej wciąż sesji Rady Miasta, urzędnicy przeanalizowali budżet zakładając trzy możliwe scenariusze. W wariancie optymistycznym tzn. gdyby epidemia koronawirusa potrwała do końca czerwca, do budżetu miasta może wpłynąć ponad 16 mln zł mniej. W kolejnym wariancie, zakładając, że epidemia potrwałaby do końca sierpnia – strata może wynieść 32 mln zł. W wariancie pesymistycznym, gdy epidemia potrwa do końca roku, ta starta może sięgnąć nawet 70 mln zł.
-Te dane nie są precyzyjne, są szacunkowe. Informacje o kluczowych dla budżetu miasta środkach z udziału w PIT i CIT otrzymujemy z półtoramiesięcznym opóźnieniem. Dopiero więc w lipcu i w czerwcu podamy informacje o tych wpływach za miesiąc kwiecień i maj – podkreśliła prezydent Kołobrzegu.
W związku z malejącymi wpływami do kasy miasta, urzędnicy zamrozili wydatki na kwotę 33,6 mln zł. Magistrat obciął bieżące wydatki na funkcjonowanie samego urzędu na kwotę 5,6 mln (miasto zrezygnowało z prac remontowych, wypłaty premii kwartalnych, zatrudnienia osób – na obsadzenie czekają 4 wakaty). Kolejne 22 mln zł to pieniądze „zaoszczędzone” na nierozpoczętych inwestycjach.
-Realizowane są przedsięwzięcia, gdzie umowa jest podpisana lub inwestycja jest dofinansowywana ze źródeł zewnętrznych – poinformowała prezydent Kołobrzegu.
Tnie wydatki..14 tysięcy na Odę do radości