W ramach 28 kolejki Suzuki 1 Ligi Mężczyzn podejmowani byliśmy przez sąsiadującą w tabeli Deckę. Był to bardzo ważny mecz dla końcowego układu tabeli.
Źródło: Energa Kotwica
Dodatkowym smaczkiem był fakt, że w drużynie z Pelplina występuje aż 5 byłych zawodników Kotwicy a sam trener Sarzało w przeszłości jeszcze jako zawodnik reprezentował barwy Kotwicy.
Mecz rozpoczęliśmy taką samą piątką jak w meczu z Krosnem, czyli Norbert Kulon, Marcin Dymała, Piotr Robak, Filip Struski, Michał Sadło. Ponownie bardzo dobry początek meczu miał Sadło, który zdobył 6 punktów w pierwszych akcjach spotkania. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie większej przewagi, a wynik oscylował w granicy remisu. Na dwie minuty przed końcem kwarty Kotwica wyszła na sześciopunktowe prowadzenie, ale Decka odpowiedziała czteroma punktami. Po pierwszej kwarcie Kotwica prowadziła 16-18.
W kolejnej kwarcie obraz gry nie uległ zmianie. Obie drużyny nie potrafiła wyjść na większe prowadzenie niż kilka punktów. Pod naszym koszem przypomniał o sobie Madray, która był jak na razie niewidoczny w tym spotkaniu. Cały czas oglądaliśmy bardzo mocną obronę po obu stronach parkietu. Na trzy minuty przed końcem kwarty trener Sarzało zmuszony był do zmiany Dzierżaka, który miał już na swoim koncie 3 faule. Do przerwy mieliśmy remis 30-30.
Po przerwie Załucki wraz z Sączewskim przypomnieli o broni Decki jaką są rzuty z dystansu wyprowadzając swoją drużynę na pięciopunktowe prowadzenie. Po dobrej grze Pietrasa i Dutkiewicza przewaga Decki na trzy minuty przed końcem kwarty wynosiła już 9 punktów. Jednak ostatnie 3 minuty należały do Kulona, Pawlaka i Sadło, którzy odrobili straty do zaledwie punktu. Przed ostatnią kwartą prowadzili gospodarze 53-52.
Ostatnią część meczu lepiej rozpoczęli goście, wychodząc na kilkupunktowe prowadzenie. Na 5 minut przed końcem spotkania po celnych trójkach Wyszkowskiego i Dymały Kotwica prowadziła siedmioma punktami. W kolejnych minutach kołobrzeżanie kontrolowali wynik i nie pozwolili zbliżyć się gospodarzom. Ciężar gry w drużynie z Pelplina wziął na siebie Majewski po tym jak za 5 faul boisko opuścił Dzierżak. Nieudane były próby rzutów z dystansu Pawłowskiego i Załuckiego, a w przedostatniej akcji meczu Struski zablokował nad koszem Majewskiego, pieczętując wygraną Kotwicy. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Czarodziejów z Wydm 66-74. Kołobrzeską koszykówkę zasila Energa Grupa Orlen.
Decka Pelplin – Energa Kotwica Kołobrzeg 66:74
(16:18, 14:12, 23:22, 13:22)
Decka: Majewski 15, Sączewski 15, Madray 11, Dutkiewicz 8, Załucki 6, Pietras 5, Pawłowski 4, Dzierżak 2, Szymański 0.
Energa Kotwica: Kulon 23, Sadło 13, Wyszkowski 10, Dymała 7, Struski 7, Pawlak 6, Kruszczyński 4, Robak 2, Wątroba 2, Stankowski 0.