Po wyjazdowym meczu z Łańcutem czekał nas pojedynek w hali Milenium z siódmym w tabeli GKS Tychy. Co ciekawe drużyna z Tychów nie wygrała jeszcze w hali Milenium. Na parkiecie zobaczyliśmy byłego zawodnika Kotwicy Przemka Wronę.
Źródło: Energa Kotwica
Mecz rozpoczęliśmy piątką Jakub Stanios, Sebastian Walda, Patryk Przyborowski, Łukasz Bodych oraz Nick Madray. Pierwsze punkty w meczu zdobył dla gości Kulon. Szybko odpowiedział mu Przyborowski dwoma celnymi rzutami. Żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na kilka punktów przewagi. Dopiero w 7 minucie kwarty po celnym rzucie z dystansu Dłoniaka objęliśmy sześciopunktowe prowadzenie. Nasza przewaga nie trwała długo za sprawą dobrej gry Kulona, który odrobił samodzielnie straty. Po celnych dwóch rzutach z dystansu Staniosa wygraliśmy kwartę 24-20.
Drugą kwartę goście rozpoczęli celnymi rzutami zza łuku mimo to Kotwica nadal prowadziła. W piątej minucie po rzucie Jankowskiego goście wyszli na prowadzenie. Z biegiem czasu goście zwiększali swoją przewagę, a Wrona nie zapomniał jak lata się nad obręczą w hali Milenium zaliczając efektowny wsad. Po przerwie na żądanie trenera Tanasejczuka obraz gry nie uległ zmianie. Tyszanie przeważali obejmując kilkunastopunktowe prowadzenie. Do przerwy przegrywaliśmy 37-50.
Przedostatnią kwartę dobrze rozpoczął Przyborowski dwoma rzutami z dystansu. Niestety nie dały one zmniejszenia strat za sprawą celnych rzutów z półdystansu. Cały czas przeważali gospodarze, którzy utrzymywali blisko dwudziestopunktowe prowadzenie. W tej kwarcie zdobytych zostało łącznie tylko 31 punktów. Przed ostatnią częścią meczu przegrywaliśmy 51-67.
Ostatnia część meczu była wyrównana co działało na korzyść gości, którzy utrzymywali sporą przewagę. W trzeciej minucie kwarty objęli najwyższe 22 punktowe prowadzenie za sprawą Woronieckiego. W dalszej części meczu Kotwicy udało się zmniejszyć część strat, ale bezpieczną przewagę utrzymywali tyszanie. Spotkanie zakończyło się wygraną gości 76-91. Kołobrzeską koszykówkę zasila Grupa Energa S.A.
Energa Kotwica Kołobrzeg – GKS Tychy 76:91 (24:20, 13:30, 14:17, 25:24)
Energa Kotwica: Przyborowski 19, Bodych 17, Stanios 12, Madray 11, Dłoniak 6, Grujić 4, Kruszczyński 4, Wróbel 2, Strzępek 1, Walda 0.
GKS: Kulon 24, Jankowski 22, Woroniecki 12, Szymczak 9, Karpacz 8, Krakowczyk 8, Kędel 6, Wrona 2, Karwat 0, Zawadzki 0, Ziaja 0, Zmarlak 0.