Pod jednym dachem w ośrodku Monar w Marianówku (gmina Siemyśl) mieszkają osoby zakażone SARS-CoV-2 i te na kwarantannie. Nie wiadomo ilu z pozostałych podopiecznych Monaru zostało zakażonych, bo nie wszystkim zrobiono testy.
Jak to możliwe, że zakażeni podopieczni ośrodka mieszkają razem z pozostałymi osobami, które przechodzą kwarantannę i dlaczego w tej sytuacji nie przebadano wszystkich, pytamy w szczecińskim sanepidzie.
-Jest nam znana sytuacja ośrodka Monar w Marianówku i jest nam przykro w związku z zaistniałą sytuacją. – czytamy w odpowiedzi rzeczniczki sanepidu – Inspekcja Sanitarna kieruje do kwarantanny osoby z kontaktu, zaś zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów to lekarz POZ kieruje osoby objawowe na badanie w kierunku obecności wirusa SARS-CoV-2. Aktualnie co do zasady nie testuje się osób w kwarantannie (…). Możemy działać zgodnie z zakresem naszych kompetencji.
Zbiórka na testy
Prowadzący ośrodek założyli zbiórkę na portalu pomagam.pl i zbierają pieniądze na testy, by przebadać pozostałych podopiecznych Monaru oraz zakup kontenerów, w których zakażeni mogliby zamieszkać do czasu wyzdrowienia.
W opisie zbiórki czytamy: „Jesteśmy grupą 75 osób. Większość z nas ma bardzo trudną historię życia. Dzisiaj próbujemy zmienić swoje życie w ośrodku Stowarzyszenia Monar. Jesteśmy odcięci od świata będąc w kwarantannie. Kilku z nas choruje na COVID-19. Nie mamy możliwości przebadania nas wszystkich.
Od kilku dni żyjemy w niepewności, ponieważ nie wiemy kto z nas jest zakażony a kto zdrowy. Służby sanitarne zostawiły nas samych sobie uznając przebadanie nas wszystkich za niezasadne. Zbieramy na testy dla całej naszej grupy, co pozwoli skutecznie oddzielić zdrowych od zakażonych. Pragniemy po prostu wrócić do normalności i w zdrowiu kontynuować naszą terapię. Pieniądze wykorzystamy na testy na COVID-19, a także na specjalistyczne kontenery, które konieczne są do izolowania zakażonych.”
Szybki link do zbiórki tu: https://pomagam.pl/marianowek?fbclid=IwAR1COFibwFqAkhqH2NFmmm13IALZmVvp7UBiCkwsg2nYgFMgWTB6EWL3kzo