Nawet tysiąc osób mogło przyjść w poniedziałek na kołobrzeskie molo by zaprotestować przeciwko próbie zaostrzenia ustawy aborcyjnej.
Ogólnopolski strajk rozlał się po całym kraju za pośrednictwem mediów społecznościowych. W Kołobrzegu jedną z pierwszych osób, która zareagowała na apel o przyłączenie się do strajku była Claudia Rubanowicz, która założyła w tym celu kołobrzeski profil protestu na Facebooku.
Kobiety nawoływały tam m.in. do nieprzychodzenia do pracy w poniedziałek. W Kołobrzegu najliczniej na ten apel odpowiedziały kobiety pracujące w kołobrzeskim Starostwie Powiatowym gdzie w poniedziałek 40 z 70 zatrudnionych tam pań wzięło wolne na żądanie.
Po południu o godz. 18 protestujący spotkali się na molo. W tłumie na czarno ubranych ludzi były m.in. rodziny z małymi dziećmi, kobiety w różnym wieku i dużo mężczyzn. Niektórzy z nich nieśli transparenty z napisem „Moje ciało – moja broszka” i „Koniec z sadyzmem religijnych fanatyków„. Na molo pojawili się też m.in. działacze KOD-u, kołobrzescy radni i prezydent Kołobrzegu.