OK!
KOŁOBRZEG

Radny Łukasz Zięba (klub Nowy Kołobrzeg) złożył u prezydent Kołobrzegu interpelację, by rozważyć utworzenie rond turbinowych lub pół turbinowych dla ronda im. Inwalidów Wojennych u zbiegu ulic 6. Dywizji Piechoty i Europejskiej oraz ronda im. Jerzego Patana zlokalizowanego u zbiegu ul. B. Krzywoustego i obwodnicy.

Fot. GDDKiA. Na zdjęciu rondo turbinowe na połączeniu autostrady A4 z drogą krajową nr 46 w Prądach, które zdobyło tytuł „Modernizacja Roku” w ogólnopolskim konkursie budowlanym. 

Kierowcy z mniejszym doświadczeniem za kierownicą czasami przy dużym ruchu mają kłopot z opuszczeniem zwykłego ronda, szczególnie gdy ma ono więcej niż jeden pas ruchu. Informacja o ewentualnym utworzeniu w Kołobrzegu rond turbinowych może więc napawać ich obawą czy sobie poradzą. Tymczasem rondo turbinowe w ocenie fachowców jest praktycznie bezkolizyjne i upraszcza sprawę.

Branżowy portal auto-świat.pl tak wyjaśnia zasady poruszania się na takich rondach:

„Co do zasady rondo turbinowe ma dwa lub więcej pasów ruchu. Pasy ruchu na klasycznym rondzie turbinowym są oddzielone od siebie wysepką lub rodzajem krawężnika – nie ma możliwości zmiany pasa ruchu, a co najmniej taka możliwość ograniczona jest do wybranych punktów ronda. Kierowca przed wjazdem na skrzyżowanie musi zająć pas ruchu, który wyprowadzi go w żądanym kierunku. Każdy pas jest oznaczony znakami poziomymi, dodatkowo mamy znaki pionowe przed skrzyżowaniem – jeśli zatem kierowca chce jechać w lewo, to zajmuje odpowiedni pas (zazwyczaj lewy) i podążając nim bezpiecznie wyjeżdża w pożądanym kierunku. Bezpiecznie i bezstresowo – nie sposób się pomylić.”

Na wniosek kierowców

Jak pisze w swojej interpelacji radny Zięba, pomysł utworzenia rond turbinowych wyszedł od samych kierowców.
Interpelacja jest datowana na 19 sierpnia. Nie ma jeszcze odpowiedzi Urzędu Miasta. Gdy tylko się pojawi, wrócimy do tematu.