Portal kolobrzegwiary.pl opublikował list otwarty ks. prałata Tadeusza Wilka do europosła Czesława Hoca, w którym odnosi się on do kampanii wyborczej i wyniku pierwszej tury wyborów prezydenckich. List publikujemy poniżej w całości.
List Otwarty do Pana Posła Czesława Hoca
Szanowny Panie Pośle!
Jest mi bardzo przykro, że wczoraj w Kołobrzegu zamiast długo oczekiwaną bryzą odnowy, powiało zapachem zmurszałego betonu. Przegrał jednak nie pan Maciej Bejnarowicz, ale koncepcja zbyt pasywnej kampanii ( brak otwartych spotkań z mieszkańcami). Świadomi swej odpowiedzialności przed Bogiem katolicy zostali teraz postawieni wobec wyboru, który wyboru nie daje. Oboje bowiem uczestnicy drugiej tury wyborów dali się poznać jako zwolennicy in vitro ( zgoda na wielokrotną aborcję) i należy spodziewać się, że potulnie wypełnią niechlubny testament starej rady miasta. Ta druga tura to będzie ( pomijając okres komuny!) pierwszy raz w moim życiu, kiedy nie pójdę na wybory.
Powtarzamy ciągle zgodnie z Katolicką Nauką Społeczną, że trzeba brać czynny udział w życiu społecznym i narodowym, że trzeba chodzić na wybory, ale o to mamy w Kołobrzegu nadzwyczajną sytuację, kiedy wyjątek potwierdza regułę, a z tego jasno wynika: katolik nie ulegnie pokusie koalicji ze zwolennikiem „cywilizacji śmierci” i w tym konkretnym przypadku zapomni o ulubionej zasadzie polityków „Never say never! ”. Możemy przegrać ze zwolennikami ciepłej wody w kranach i z rzeszą tzw. katolików tylko z nazwy ale nie w sumieniu, nie przed Bogiem!
Ks. prałat Tadeusz Wilk
Przykład nieangażowania się KK w działalność polityczną.
Od razu powinien polecieć do Afryki na misję pomocy potrzebującym – w trybie natychmiastowym.
Akurat ten ksiądz nie powinien w żadnej sprawie zabierać głosu… zorientowani wiedzą
Ksiądz , też nie musi być mądry . Tym bardziej , że prawie nikt co jest mądry nie zostaje księdzem.