Radni nie są przeciwko kupieniu baszty. Ale nie w tej chwili i nie za tę cenę

You are currently viewing Radni nie są przeciwko kupieniu baszty. Ale nie w tej chwili i nie za tę cenę
  • Post category:Info
  • Post comments:1 Komentarz

Miejska konserwatorka zabytków zwróciła się do prezydenta Kołobrzegu z wnioskiem o odkupienie od prywatnego właściciela baszty prochowej przy ul. Dubois.

To nie pierwszy raz kiedy pojawia się temat odkupienia przez miasto tego obiektu – z inicjatywy miejskiej konserwatorki zabytków, Ewy Kowalskiej, samorząd przystąpił do rozmów dotyczących odkupienia baszty lontowej, potocznie zwanej prochową już w połowie 2016 roku.

Wtedy i teraz powodem wystawienia zabytku na sprzedaż jest przede wszystkim brak możliwości pozyskania pieniędzy na jej renowację przez prywatnego właściciela. Koszt renowacji obiektu, według różnych szacunków, waha się od 1 – 1,5 mln złotych.

Cena jaką miasto miałoby zapłacić za basztę to 540 tys. zł (10 procent mniej, niż prywatny inwestor zapłacił za nią PTTK w 2012 roku). Prezydent Janusz Gromek sprawę przekazał radnym.

– Uważamy, że miasto powinno kupić basztę – mówi już na początku naszej rozmowy Dariusz Zawadzki, przewodniczący komisji komunalnej, która zajęła się wnioskiem miejskiej konserwator. Jednak zaraz dodaje: – Ale zdziwił nas pośpiech. Wniosek pojawił się na półtora miesiąca przed końcem roku, a wiemy, że już od 1 stycznia 2018 roku konserwatorzy zyskają nowe narzędzie by dbać o właściwy stan zabytków – będą mogli nakładać wysokie kary administracyjne w sytuacji gdy właściciel takiego obiektu o niego nie dba i w wyniku tych zaniedbań zabytek niszczeje. Dlatego komisja wydała opinię by na razie się wstrzymać.

Radny w rozmowie z nami przyznaje, że możliwość nakładania kar może nie uratować baszty, bo właścicielowi obiektu będzie przysługiwało prawo odwołania. A gdy sprawy utkną w sądzie, zabytkowa baszta może podzielić los rozebranego niedawno spichlerza przy ul. Rzecznej. Przypomnijmy, obiekt ten był w tak złym stanie, że należało go rozebrać ze względu na grożącą katastrofę budowlaną.

– Ale to jest dobry argument do dalszej negocjacji ceny – dodaje Dariusz Zawadzki.

Ten post ma jeden komentarz

  1. teresa

    zaden zabytek nie jest w „zlym stanie”. O nie nalezy dbac i to jest nasz obowiazek a pieniadze w kasie miasta pochodza od obywateli wec oni maja jak najwiecej do powiedzenia, wy radni tylko reprezentujecie nas obywateli, dzieki nam wybrani, wiec powinniscie dbac o zabytki, i napewno z roku na rok pieniadze znajda sie na remont tej baszty. Jak to sie stalo, ze ona tak szybko sie zepsula? Przeciez ja pamietam tam byla fantastyczna restauracja. co sie stalo?????

Dodaj komentarz