Na sesjach kołobrzeskiej Rady Miasta często między radnymi iskrzy. Teraz nawet bardziej, bo trwa kampania wyborcza, a większość radnych kandyduje ponownie do samorządu, rywalizując często również między sobą – w Radzie obecnie zasiadają radni startujący w tych wyborach z czterech różnych komitetów wyborczych.
Radni wykorzystują też fakt obecności kamer i transmisji obrad w mediach. W końcu prezydent zażartował nawet, by wyłączyć kamery to się dyskusja uspokoi. Kamer nie wyłączono, dyskusja trwała więc dalej, a radni w najlepsze wymieniali między sobą drobne złośliwości. A i tak mam wrażenie, że od jeszcze większego podkręcenia atmosfery i niekończących się dyskusji uchroniło nas wycofanie na początku sesji aż pięciu projektów uchwał. I to tych, które mogły wzbudzić spore emocje, bo dotyczące m.in. nocnej prohibicji, podniesienia stawek podatku od nieruchomości i zmian w uchwale o strefach płatnego parkowania.
Dzisiejsza sesja Rady Miasta w cytatach:
„Wprowadzacie to bokiem, upychacie kolanem, obcasem. Jak to zwał tak zwał byle tylko przepchnąć, bo trzeba komuś dać kiełbasę wyborczą.”
– radna Izabela Zielińska do radnych z klubów PO oraz PdK Wioletty Dymeckiej i SLD nawiązując do wprowadzenia do przygotowanego wcześniej programu sesji, nowych projektów.
„Pani nie jest obiektywna, bo pani kandyduje do Rady Miasta, ja nie kandyduję.”
– przewodniczący Rady Miasta, Ryszard Szufel do radnej Izabeli Zielińskiej.
„Czekałem, aż pani głębszy oddech złapie, ale pani na bezdechu leci.”
– znowu przewodniczący Ryszard Szufel do radnej Zielińskiej.
„Interpelacje mają być krótkie.Książki piszecie?”
pytał poirytowany prezydent Janusz Gromek gdy radni zbytnio się rozwodzili przy zgłaszaniu swoich interpelacji.
„Powinienem mieć osiołka, i na tym osiołku jeździć do Zakopanego czy Monachium, a nie samochodem.”
– prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek do Jacka Kalinowskiego, który przedstawił sprawozdanie z kontroli kosztów użytkowania przez prezydenta służbowego samochodu.
„Jest jak jest, a jest dobrze.”
rzucił krótko Janusz Gromek poproszony przez przewodniczącego Rady o komentarz do jednego z projektów uchwał.
„Uprzedzam grad pytań, który zaraz porazi nas jak z karabinu maszynowego…”
– radny Dariusz Zawadzki przedstawiając kolejny projekt uchwały.
„Nie wypracowaliście wniosków, bo jest tak dobrze, czy jest tak źle, czy wam się nie chciało?”
pytała radna Krystyna Strzyżewska członków komisji rewizyjnej po przedstawieniu nadzwyczaj krótkiego sprawozdania z kontroli kosztów utrzymania amfiteatru.
„Ja bym tu mogła godzinę, albo dwie. Ja się na konwencję nie śpieszę.”
– radna Aneta Cieślicka, nawiązując do konwencji wyborczej „Kołobrzeskich Razem”, która rozpoczynała się również dziś, o godz. 17 w RCK, a na którą wybierało się kilkoro radnych i prezydent Kołobrzegu.
„Ja będę się z taką dziką satysfakcją przyglądać temu co będzie się dalej działo, bo już jak radna nie będę miała na to wpływu” – radna Aneta Cieślicka (nie kandyduje ponownie do Rady) o wnioskach z sprawozdania realizacji programu edukacji żeglarskiej wśród dzieci i młodzieży. I chwilę później dodała: ” Pan Lijewski (prezes Zarządu Portu Morskiego – dop. red.) się wyrywa do tego, by to realizować, ale jakieś dziwne, magiczne siły nam to uniemożliwiły.”
„Nie szyjmy garniturów czy sukienek nowym radnym.”
– apelował przewodniczący Rady Miasta Ryszard Szufel.
„Na wszystko przyjdzie miejsce i czas. Na psy też.”
– przewodniczący Rady, Ryszard Szufel o kolejności głosowanych uchwał.
„Sądzę, że pani inteligencja jest w stanie ogarnąć to w trzy minuty.”
– radny Bogdan Błaszczyk do radnej Izabeli Zielińskiej, gdy ta zwróciła uwagę, że nie miała czasu zapoznać się projektami uchwał, które zostały wprowadzone do porządku sesji już na posiedzeniu.
„Już od jakiegoś czasu była dyskusja na temat tej opłaty podatkowej za nasze pieski. Porozmawiałem sobie z nimi. To znaczy z właścicielami.”
– prezydent Janusz Gromek o projekcie uchwały znoszącym obowiązek płacenia podatku od psa.
„Z przykrością informuję, że puszczają nam nerwy związane z datą 21 października.”
(data wyborów samorządowych – dop. red.)
– przewodniczący RM, Ryszard Szufel o gorącej momentami atmosferze podczas sesji.
(maki)