We wtorek, 5 sierpnia, na plaży w Sianożętach i Ustroniu Morskim doszło do dwóch bardzo niebezpiecznych sytuacji, które mogły zakończyć się tragedią. Gdyby nie fakt, że w pobliżu miejsca zdarzenia mieszkają ratownicy, finał mógłby być dramatyczny.
Fot. Archiwum/Gmina Ustronie Morskie
Pierwsza z nich miała miejsce przy zejściu nr 3 w Sianożętach około godz. 18.30 (tuż po zakończeniu pracy ratowników), gdzie dwie 16-letnie dziewczyny zaczęły tonąć w rejonie niebezpiecznych pali i ostróg. Na numer alarmowy Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego wpłynęło zgłoszenie o zagrożeniu życia nastolatek. Na szczęście w bazie ratowniczej – mimo zakończenia swojej zmiany – przebywał jeden z ratowników, który natychmiast ruszył z pomocą. Równocześnie do akcji ratunkowej dołączył także turysta, który był świadkiem zdarzenia. Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji obu mężczyzn, udało się uratować obie dziewczyny i bezpiecznie przetransportować je na brzeg. Na szczęście nastolatki nie wymagały pomocy medycznej.
Tego samego dnia, kilkanaście minut później ratownicy otrzymali informację o trójce tonących dzieci. Do zdarzenia miało dojść w okolicach zejścia nr 13 w Ustroniu Morskim. Na szczęście, kiedy ratownicy dotarli na miejsce, dzieci samodzielnie wyszły z wody. One również nie wymagały pomocy lekarskiej.
Ratownicy przypominają, by korzystać wyłącznie z kąpielisk strzeżonych i zawsze stosować się do oznaczeń oraz poleceń służb ratowniczych. Podkreślają, że wiele wypadków ma miejsce poza strzeżonymi kąpieliskami lub po godzinach ich funkcjonowania.
Dlatego:
Kąpiemy się wyłącznie na wyznaczonych plażach z ratownikami,
Zwracamy uwagę na flagi i komunikaty ostrzegawcze,
Nie lekceważymy siły morza – nawet przy dobrej pogodzie może być groźne,
Zawsze obserwujemy dzieci i młodzież w wodzie.
Kiedy potrzebujecie pomocy dzwońcie pod numer: 112 lub 601 100 100.