W sieci pojawiła się petycja przeciwko „Mewie” w parku im. A. Fredry

You are currently viewing W sieci pojawiła się petycja przeciwko „Mewie” w parku im. A. Fredry

W Kołobrzegu trwa dyskusja wokół projektu „Mewa Kołobrzeg” — planowanej inwestycji spółki NC Inwestycje w zabytkowym Parku im. Aleksandra Fredry. Pomysł budowy ścieżki wśród koron drzew zwieńczonej tarasem widokowym w kształcie mewy budzi różne emocje. W sieci pojawiła się właśnie petycja, której autor wzywa władze miasta do natychmiastowego wstrzymania prac nad projektem. Dziś do godziny 20.30 pod petycją podpisało się 227 osób.

Petycja w obronie parku

„Jako społeczność Mieszkańców Kołobrzegu, osób z tym Miastem związanych, jego Sympatyków oraz miłośników przyrody wzywamy Radnych Rady Miasta Kołobrzeg oraz Prezydenta Miasta Kołobrzeg Annę Mieczkowską do natychmiastowego zaprzestania prac związanych z uruchomieniem i realizacją inwestycji o nazwie „Wielka Mewa”  — czytamy w petycji, pod którą podpisują się mieszkańcy miasta. Dziś do godziny 20.30 pod petycją podpisało się ich 227.

Autorzy dokumentu podkreślają, że Park im. Fredry stanowi „niezaprzeczalną wartość ekologiczną, prozdrowotną i zabytkową”, a jego obecna forma najlepiej wpisuje się w uzdrowiskowy charakter Kołobrzegu.
W petycji wyrażono sprzeciw wobec jakiejkolwiek ingerencji w tkankę parkową, zwłaszcza wobec „wieży o futurystycznej formie zaburzającej ciągłość przyrodniczą i wizualną” tego miejsca.

„Zwracamy uwagę, że park jest chroniony jako element uzdrowiska i zabytek o charakterze przyrodniczym. W naszym przekonaniu inwestycja tego typu narusza kluczowe walory strefy nadmorskiej” — czytamy dalej.

Autorem petycji jest Bartosz Kołodziejczyk. 

Projekt „Mewa Kołobrzeg”

Zgodnie z koncepcją spółki NC Inwestycje, „Mewa Kołobrzeg” ma być nową atrakcją turystyczną miasta — ścieżką w koronach drzew zakończoną tarasem widokowym o kształcie mewy z rozpostartymi skrzydłami. Konstrukcja miejscami miałaby sięgać nawet 36 metrów wysokości, a jej koszt szacuje się dziś na około 40 milionów złotych.
Inwestor zapewnia, że projekt przyniesie miastu korzyści — wydłuży sezon turystyczny, stworzy nowe miejsca pracy i zwiększy wpływy do budżetu z tytułu dzierżawy i podatków.

Z kolei kołobrzeski magistrat deklaruje, że projekt znajduje się dopiero na etapie analiz koncepcyjnych i nie zapadły jeszcze żadne decyzje administracyjne. Mimo to część mieszkańców jest zaniepokojonych, że przedsięwzięcie może być sprzeczne z zasadami ochrony konserwatorskiej i środowiskowej.

„Mewa” nowym symbolem miasta?

Autor petycji zarzuca inwestorowi i władzom miasta „zaskakujący i bezpodstawny entuzjazm” wobec koncepcji, którą nazywają „nieprzygotowaną od strony inwestycyjnej i środowiskowej”. Wskazuje, że dokumentacja projektu ogranicza się do ogólnych stwierdzeń i wizualizacji, bez rzetelnych analiz wpływu na ekosystem czy uzdrowiskowy charakter miasta. Z kolei zwolennicy przedsięwzięcia przekonują, że „Mewa” może stać się nowym symbolem Kołobrzegu i atrakcją przyciągającą turystów także poza sezonem letnim.

Spór o przyszłość Parku im. Fredry

Park im. Aleksandra Fredry to zielona enklawa z końca XIX wieku, objęta ochroną konserwatorską. Dlatego plan budowy konstrukcji takiej jak „Mewa Kołobrzeg” w parku budzi emocje i pytania.

Przypomnijmy, że wczoraj odbyło się posiedzenie połączonych komisji przy Radzie Miasta, podczas którego inwestor po raz drugi zaprezentował szczegóły inwestycji. Głos zabrał też m.in. prezes zarządu Regionalnego Stowarzyszenia Turystyczno-Uzdrowiskowego. Stanowisko RSTU i link do zapisu wideo posiedzenia komisji opublikowaliśmy tu: Branża turystyczno-uzdrowiskowa zabrała głos ws. „Mewy Kołobrzeg”

Przypomnijmy jeszcze, że projekt uchwały, który pozwala prezydent Kołobrzegu na działania zmierzające w kierunku realizacji tej inwestycji jest w programie sesji Rady Miasta, która odbędzie się 29 października. Czy radni zapalą dla tej inwestycji zielone światło? Przekonamy się za niewiele ponad tydzień.

Link do petycji KLIKNIJ TUTAJ.

Ten post ma jeden komentarz

  1. Gregor Wróblewski

    W Kolobrzegu pojawiają się coraz więcej kiczowatych „rzeźb” mew. W gminie brakuje wiedzy i doświadczenia w dziedzinie architektury i sztuki. W rezultacie w mieście szerzy się kicz. Ten projekt „Mewa Kolobrzeg” w parku im. Fredry jest megalomanią kiczowatą. Szanujące się miasto powinno mieć „radę ds. urody”, w skład której wchodziliby eksperci w zakresie projektowania i dekoracji miasta.

Dodaj komentarz