Cena za ciepło poszła w górę. Prezes MEC tłumaczy skąd ten wzrost

You are currently viewing Cena za ciepło poszła w górę. Prezes MEC tłumaczy skąd ten wzrost

Od 4 kwietnia płacimy więcej za ciepło, które dostarcza do naszych domów Miejska Energetyka Cieplna. To druga podwyżka cen w ciągu roku.

Podwyżka za ciepło wyniosła 6,58 procent. Na tyle zgodził się Urząd Regulacji Energetyki. MEC wnioskował o więcej – według wyliczeń spółki podwyżka powinna wynieść 7,74 procent.

-Produkcja ciepła i jego sprzedaż jest działalnością regulowaną. Miejska Energetyka Cieplna w Kołobrzegu, tak jak wszystkie ciepłownie w kraju, nie ma możliwości dowolnego i samodzielnego kształtowania cen. Działalność tą reguluje Urząd Regulacji Energetyki. – mówił dziś podczas posiedzenia komisji budżetowo-gospodarczej, Andrzej Olichwiruk, prezes MEC.

To druga korekta cen w ciągu ostatniego roku. Przypomnijmy, że w listopadzie spółka podniosła je o 10 procent. W sumie więc w porównaniu do lutego 2018r. będziemy płacić więcej o 16,58 proc.

Skąd ten skok cen? Jak tłumaczył dziś na spotkaniu z radnymi z miejskiej komisji budżetowo-gospodarczej, prezes MEC, rosną ceny paliw i opłata za emisję CO2. W 2017 roku za tonę miału węglowego spółka płaciła 280 zł, rok później już 380 zł. Z kolei tona wyemitowanego do atmosfery CO2 do niedawna kosztowała 6 euro, teraz już ok. 23 euro (oznacza to wzrost opłaty, którą co roku musi uiszczać kołobrzeski MEC z 1,9 do 6,5 mln zł).

To ma decydujący wpływ na koszt wyprodukowania jednego gigadżula – w lutym 2018r. trzeba było za niego zapłacić 49,39 zł, teraz 58,11 zł.
To i tak mało w porównaniu do innych miast w regionie. MEC porównał swoje ceny do tych, które obowiązują w ośmiu innych miastach w województwie. Wniosek? W Kołobrzegu jest najtaniej. Drożej jest m.in. w Szczecinie, Szczecinku i Koszalinie. Najwięcej produkcja jednego gigadżula kosztuje w Świdwinie – ponad 68 zł.

Na łagodnej zimie MEC stracił milion złotych

Łagodna zima, dla odbiorców ciepła oznacza niższe rachunki za ogrzewanie. Dla miejskiej spółki to jednak wymierne straty. Za cały okres grzewczy (od października do końca marca) spółka ma deficyt w wysokości ok. 1 mln zł.

– Ta zima pokazała, że temperatury są jeszcze wyższe niż rok wcześniej. Tylko w dwóch miesiącach wykonaliśmy plan, jeżeli chodzi o liczbę sprzedanych gigadżuli. W pozostałych jesteśmy poniżej ze względu na temperatury, które panowały na zewnątrz. – wyjaśniał Andrzej Olichwiruk.

Pamiętajmy, że MEC rozlicza się ze wspólnotami mieszkaniowymi i nie ma wpływu na podział kosztów, który one zastosują.

 

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Bobik

    Ja tu czegos nie rozumiem. Popierwsze wzrost ceny ekisji CO2 z 6eu na 23 nijak sie ma do kwoty 1,9 a 6,5 mln inne proporcje (matematyka)
    Po drugie MEC jest stratny przez slaba zime…. Wydaje mi sie ze w MECu glownym kosztem jest opal i eksploatacja sprzetu. Ciepla zima mniej zurzytego opalu mniej piecy rozpalonych mniejsze koszty i przychody mniejsze normalna sytuacja. Bo z tekstu wynika jakby koszty byly „stałe” a przychody pomniejszone. Chyba z w kolobrzeskiej spolce opal nie jest najbardziej kosztotworczy tylko naprzyklad pensje Zarządu wtedy sie zgodze ze MEC jest na stracie przez slaba zime…
    Kolejna sprawa podwyrzka na poziomie parunastu procent….. A jak sie to ma do obietnic Pani Prezydent ktora to bodajrze miedzi I a II tura wyborow wyglaszala pewne zapewnienia co do podwyrzek…
    Ehh po wyborach jakby te swietlane plany i obietnice stały sie niezobowiązujące…

Dodaj komentarz