Sprawnie i przede wszystkim bezpiecznie przebiegła dzisiejsza akcja wydobycia bomb zalegających na dnie morza na wysokości Podczela. Wcześniej dwa tysiące mieszkańców i turystów musiało opuścić teren osiedla.
Fot. FB/Marynarka Wojenna RP
– Były to trzy bomby. Dwie ważyły około 250 kg, trzecia nieco mniej. Były w dobrym stanie z zapalnikami. Jeżeli doszłoby do wybuchu ich siła rażenia mogłaby sięgać nawet kilku kilometrów w otwartym terenie. – poinformował nas kmdr ppor. Jacek Kwiatkowski, rzecznik prasowy 8. Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu – Pozostałe dwa obiekty to kotwa betonowo-ceglasta z elementami metalu oraz spłaszczona opona ze złomem.
Ewakuacja mieszkańców Podczela rozpoczęła się o godz. 7. Dwie godziny później do pracy przystąpili saperzy. O 12.45 ogłoszono koniec akcji, odblokowano drogę nr 11 i mieszkańcy osiedla i turyści mogli wrócić do domów.
Akcja wydobycie bomb wymagała sporego zaangażowania wszystkich służb i sparaliżowało na kilka godzin region. Funkcjonariusze policji zablokowali odcinek drogi nr 11. Kierowcy byli zmuszeni korzystać z objazdów. Na czas operacji wydane zostało ostrzeżenie nawigacyjne. Zamknięta została strefa powietrzna nad miastem i lądowiskiem w Bagiczu. Przez kilka godzin zamknięta była też linia kolejowa Ustronie Morskie-Kołobrzeg, a na kołobrzeskim kąpielisku wprowadzono całkowity zakaz kąpieli.