Przypomnijmy, że 27 września Sąd Okręgowy w Koszalinie uznał wniosek Jacka Woźniaka za zasadny. Jednak marszałek Geblewicz złożył zażalenie na to rozstrzygnięcie do Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, który wczoraj zmienił zaskarżone postanowienie sądu niższej instancji.
Sąd Apelacyjny uznał, że „sąd I instancji oceniając kwestionowane wypowiedzi nie uwzględnił całego przebiegu konferencji, jej tematyki, wymowy poszczególnych fragmentów. Rozpatrzył wcześniej wskazane słowa całkowicie samodzielnie, w oderwaniu od zarówno wcześniejszych, jak i późniejszych wypowiedzi”. Według sądu informacje o współpracy Woźniaka z PiS-em, które podał na konferencji Geblewicz, były wskazane jako „zasłyszane”, a „pytany o źródła tych informacji uczestnik (Olgierd Geblewicz-dop.red.) oświadczył, że „tak ćwierkały wróbelki”, a w dalszej kolejności, że nie bierze tych źródeł jako absolutnie prawdziwych, ale (…)prawdopodobne”.
W związku z takim uzasadnieniem sąd oddalił wniosek Woźniaka o ukaranie Geblewicza i marszałek woj. zachodniopomorskiego nie będzie musiał przepraszać za swoje słowa. Poniedziałkowa rozprawa apelacyjna ostatecznie kończy sprawę.