Skrzyżowanie w centrum miasta (na zdj.) zostanie przebudowane – powstanie tu rondo. W ramach tej samej inwestycji przebudowana zostanie też ulica 18 Marca i ul. Zwycięzców. Cała inwestycja jest warta ponad 8 mln zł. Rozpocznie się w przyszłym roku.
– Na wykonanie inwestycji mamy 12 miesięcy od dnia podpisania umowy z wykonawcą. – mówi prezydent Kołobrzegu. – Chciałabym, aby przebudowa rozpoczęła się przed wakacjami i zakończyła się przed wakacjami w 2020 roku. To ambitne założenie, ale jedyne, które gwarantuje, że miasto w tej części będzie latem przejezdne.
Inwestycja oprócz przebudowy skrzyżowania (ul. Waryńskiego, Drzymały, Jana Pawła II, Sybiraków i 18 Marca), które zmieni się najbardziej, bo powstanie tu rondo, obejmuje też remont ulicy 18 Marca i ul. Zwycięzców, aż do ul. Solnej. Zmieni się nawierzchnia. Powstanie ścieżka rowerowa.
Może zamiast powielać bezkrytycznie zachwyt kołobrzeskimi potworkami infrastrukturalnymi, dokonali byście Państwo rzetelnej analizy jak przez ostatnich kilkanaście lat zdewastowano infrastrukturę drogową miasta. Co zrobiono w centrum, na ulicy Wschodniej, Wiosennej etc. W radosnej twórczości stojącej w sprzeczności z zasadami inżynierii ruchu, kroku dotrzymuje GDDKiA. Już nawet nie chcę pisać o modelowej metodyce uwzględniającej transport publiczny. Tymczasem w Kołobrzegu wszystkie nowe rozwiązania infrastrukturalne uderzają właśnie w komunikację miejską. To co zrobiono z ulicą Śliwińskiego woła o pomstę do nieba. Niski standard w jakim została odbudowana ulica wymusił ograniczenie tonażowe i w efekcie wyrzucenie z ulicy transportu zbiorowego. To wymaga debaty i zatrzymania tego pochodu bezmyślności. To miasto potrzebuje gospodarza z wizją, a nie szamanów zaklinających rzeczywistość i prawiących sobie komplementy przy kolejnych zmarnowanych publicznych pieniądzach na nowe przystanki, autobusy, przebudowy ulic psujące ich standard, czy bezużyteczny placobeton zwany centrum przesiadek Bałtycka.