Prezydent Kołobrzegu zwołała dziś konferencje, by poinformować o decyzji Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, które nie zatwierdziło taryf za wodę i ścieki. Na konferencji był również Paweł Hryciów, prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji.
Decyzja Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w tej sprawie wpłynęła do urzędu 30.12.2019 r. Decyzja ta odrzuciła wniosek kołobrzeskiej spółki – Miejskie Wodociągi i Kanalizacja – o zatwierdzenie taryf dla zaopatrzenia w wodę i odbiór ścieków.
Przygotowane przez spółkę taryfy nie zakładały podwyżek dla mieszkańców Kołobrzegu. Wody Polskie chcą uśrednienia taryfy i jednej ceny dla wszystkich gmin obsługiwanych przez MWiK.
-To spowoduje spadek cen w okolicznych gminach i wzrost cen dla mieszkańców naszego miasta. – mówiła podczas konferencji Anna Mieczkowska, prezydent Kołobrzegu, która podkreśliła, że nie zgadza się ze stanowiskiem Wód Polskich.
Stosowne odwołanie zostało złożone przez miasto w terminie. Swoje odwołanie złoży także spółka.
– W naszej opinii nie może być tak, że mieszkańcy miasta ponosić będą koszty za działające poza miastem zakłady produkcyjne czy mieszkańców innych gmin – argumentowali urzędnicy.
Dziś w Kołobrzegu płacimy za metr sześcienny wody i odbiór ścieków 7,92 zł. Spośród wszystkich gmin obsługiwanych przez MWiK najdrożej jest w gminie Sławoborze – 22,57 za metr sześcienny. Uśrednienie cen oznaczałoby, że wszyscy płaciliby 9,67 zł. Dla kołobrzeżan oznacza to więc wzrost taryfy.
To może trzeba zrezygnować z obsługi innych gmin i nie dopłacać do ich infrastruktury. Niech zbudują swoją.