Dziś około godz. 14. 30 Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa odebrała zgłoszenie od Bosmanatu kołobrzeskiego portu o nieodpowiadającym na próby kontaktu radiotelefonicznego jachcie, który znajdował się na wysokości toru wejścia do portu w Kołobrzegu. Do jednostki wypłynął ponton Brzegowej Stacji Ratownictwa.
Ratownicy na pokładzie zastali kobietę, która poinformowała ich, że za burtę wypadł jej ojciec. Według relacji kobiety, w mężczyznę uderzył bom (pozioma, ruchoma belka). Wpadając do morza, prawdopodobnie stracił przytomność. Kobieta próbowała mu pomóc, ale wkrótce straciła go z oczu.
Rozpoczęła się akcja poszukiwawcza. Brały w niej udział m.in. śmigłowiec marynarki wojennej i jednostka WOPR. O godz. 18.45 rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Rafał Goeck poinformował nas, że obie ze względu na kończące się paliwo, musiały wrócić do swoich baz. Na morzu pozostają statki morskiego oddziału Straży Granicznej oraz Brzegowej Stacji Ratownictwa.