Artur Dąbkowski odcina się od własnych słów, a część mieszkańców osiedla chce referendum w sprawie festiwalu Sunrise

You are currently viewing Artur Dąbkowski odcina się od własnych słów, a część mieszkańców osiedla chce referendum w sprawie festiwalu Sunrise

Pod wydanym wczoraj oświadczeniem radnych Rady Osiedla Podczele podpisało się dziewięciu radnych. Jednym z nich jest Artur Dąbkowski. Jego podpis jest jak najbardziej na miejscu, bo przecież  jest on przewodniczącym zarządu tego osiedla. Ale pod koniec oświadczenia czytamy m.in., że „radni odcinają się od wypowiedzi Artura Dąbkowskiego”. Dąbkowski odcina się od wypowiedzi… Dąbkowskiego? No dobrze, może się czepiamy, bo sprawa jest poważniejsza.

Spór wokół tego, czy organizować festiwal Sunrise na lotnisku w Podczelu trwa w najlepsze. Po wczorajszym spotkaniu Rada Osiedla postanowiła zostawić decyzję w tej sprawie pani prezydent Kołobrzegu i się na temat festiwalu więcej nie wypowiadać, choć jeszcze tydzień temu miała być „za”. Teraz jak mówi przewodniczący Zarządu osiedla, Artur Dąbkowski, Rada nie jest ani „za” ani „przeciw”.

-Emocje są tak duże, że nie zostaje nam nic innego, jak zostawiać decyzję pani prezydent. Rada Osiedla nie jest ani za ani przeciw. – mówi Artur Dąbkowski – Przeciwnicy festiwalu mogą przeprowadzić konsultacje społeczne lub starać się o referendum, którego wynik byłby dla pani prezydent wiążący. Trzeba jednak pamiętać, że takie referendum odbywa się na terenie całego miasta nie tylko naszego osiedla.

Po spotkaniu 25 listopada większość radnych osiedlowych miała zaakceptować organizację festiwalu Wschodzącego Słońca na osiedlu. W ślad za ich deklaracją jeszcze tego samego dnia wieczorem pani prezydent Anna Mieczkowska w mediach społecznościowych poinformowała, że jest zgoda i festiwal odbędzie się na lotnisku. Wczoraj w tych samych mediach społecznościowych Rada Osiedla opublikowała oświadczenie, że spotkanie to było nieformalne i żadne wiążące decyzje na nim nie zapadły. To w tym oświadczeniu zawarte są słowa zacytowane we wstępie, pod którymi podpisał się m.in. sam Artur Dąbkowski (oświadczenie publikujemy pod tekstem).

Czy przeciwni festiwalowi mieszkańcy osiedla będą się starać o zwołanie referendum, o którym mówi Dąbkowski?
– Żadne oficjalne pismo w tej sprawie do Urzędu nie wpłynęło. – powiedział nam dziś Michał Kujaczyński, rzecznik Urzędu Miasta.

W międzyczasie odbyło się kolejne spotkanie w sprawie festiwalu. Już czwarte w zaledwie dwa tygodnie. Tym razem Krzysztof Bartyzel, organizator i pomysłodawca festiwalu, spotkał się z radnymi Rady Miasta. Niestety, media nie zostały na nie zaproszone.
– Organizator pokazał, jak ma wyglądać organizacja festiwalu i jestem pod wrażeniem tego, co zobaczyłem i usłyszałem. Miałoby powstać samowystarczalne miasteczko. – powiedział nam obecny na tym spotkaniu radny klubu PiS, Krzysztof Plewko. –  Te tereny stoją niewykorzystane więc dlaczego nie. Musielibyśmy tylko jeszcze dogadać się w sprawie remontu drogi dojazdowej (od strony Bagicza – dop. red.), która w części należy do Ustronia Morskiego. Ta gmina też by skorzystała na tej imprezie.

Przypomnijmy, organizatorzy Sunrise Festival chcą wydzierżawić od miasta 40 ha ziemi na 3 lata. Za dzierżawę mieliby zapłacić 200 tys. zł rocznie plus blisko 400 tys. zł podatku od nieruchomości. Mają też doposażyć jeden z osiedlowych placów zabaw urządzeniami wartymi 25 tys. złotych. Mieszkańcy osiedla mieliby dostać również 100 wejściówek po symbolicznej cenie.
Organizatorzy na terenie lotniska planują budowę pięciu scen, parkingu i pola namiotowego od strony morza.

Fot. FB/Osiedle Podczele Kołobrzeg

Dodaj komentarz