W gnieździe, na kominie jednego z domów w Świeciu Kołobrzeskim było pięć bocianów. Trzy odleciały już w kierunku ciepłych krajów. Dwa prawdopodobnie spędzą zimę w Kołobrzegu.
Bolek i Lolek mieli pecha. Nie polecą w tym roku na południe, na afrykańskie żerowiska. Bolek ma coś ze skrzydłem i nie chce latać. Lolek nie urósł wystarczająco, by podołać trudom podróży.
Z komina ściągnęli je strażacy z Kołobrzegu i Siemyśla. Ptaki trafiły pod opiekę niezawodnych wolontariuszek Fundacji Ogon do Góry. Zimę spędzą prawdopodobnie w przydomowej wolierze, w towarzystwie koguta Karola i dwóch kaczek.
Jak informują ornitolodzy wędrówka bocianów rozpoczęła się w tym roku wyjątkowo wcześnie – pierwsze bociany ruszyły na południe już pod koniec lipca. Zwykle wędrujące bociany i tzw. bocianie sejmiki, gdy ptaki lądują na łąkach by odpocząć i się pożywić, mogliśmy obserwować dopiero w drugiej połowie sierpnia. Fot. Fundacja Ogon do Góry.