W czerwcu 2024 roku informowaliśmy o psach i kotach zabranych z pseudohodowli w Kołobrzegu. Zwierzęta były w opłakanym stanie. Trafiły do schroniska dla bezdomnych zwierząt. Od tamtej pory wiele osób dopytuje, kiedy będzie można je adoptować. Wczoraj podczas sesji Rady Miasta pytała o to radna Izabela Zielińska.
Zdjęcia Animal Helper z 24 czerwca 2024 r. Tak zwierzęta wyglądały w dniu interwencji.
Chodzi o 60 psów ras chihuahua, szpic i pudel miniaturka oraz 3 koty rasy sfinks. Dziś jednak jest ich więcej, bo już w schronisku na świat przyszły kolejne szczeniaki. Wciąż nie można żadnego z nich adoptować. Trwa procedura odbioru zwierząt kobiecie, która prowadziła pseudohodowlę.
Wczoraj podczas sesji Rady Miasta pytała o los tych zwierząt radna Izabela Zielińska, zwracając uwagę, że każdy dzień pogłębia schroniskową traumę, szczególnie młodych psów i szczeniaków.
-Monitujemy sprawę na komendzie policji, która cały czas prowadzi postępowanie w tej sprawie, nasze pisma o przyśpieszenia postępowania wychodziły od pani prezydent – odpowiadała wiceprezydent Kołobrzegu ds. gospodarczych Ewa Pełechata – To postępowanie dobiega końca i do końca stycznia wniosek ma trafić do prokuratury, dalej do sądu. To jeszcze potrwa. My musimy czekać aż sąd orzeknie w zakresie zarzutów, jakie zostaną postawione właścicielce tej hodowli i dopiero wtedy będziemy mogli oddać zwierzęta do adopcji. Nie mamy prawa dysponować tymi zwierzętami do tego momentu, bo nie stanowią one własności gminy miasta Kołobrzeg.
Jak zaznaczyła wiceprezydent Kołobrzegu, od wyroku, który zapadnie będzie przysługiwało odwołanie.
-Pamiętajmy, że to będzie wyrok pierwszej instancji, być może będą odwołania od tego wyroku. Ale na pewno my monitujemy ten proces i prosimy o sprawne działania w tej sprawie – dodała wiceprezydent Pełechata.
Do tematu będziemy wracać.