Jeszcze w tym miesiącu mamy poznać szczegóły programu odpracowywania czynszowych zaległości

You are currently viewing Jeszcze w tym miesiącu mamy poznać szczegóły programu odpracowywania czynszowych zaległości

W Urzędzie Miasta trwają prace nad regulaminem programu odpracowywania czynszowych zaległości za mieszkania komunalne. Jak powiedział nam rzecznik prezydent Kołobrzegu Michał Kujaczyński, szczegóły tego programu możemy poznać w połowie sierpnia. 

Przygotowaniem programu, dzięki któremu czynszowi dłużnicy mogliby odpracować swój dług, zajmowała się początkowo Monika Foremna-Pilarska, była już dziś zastępca prezydent Kołobrzegu ds. gospodarczych. Jej odejście ze stanowiska nie oznacza jednak, że program został wstrzymany. – Prace nad nim trwają. Szczegóły poznamy prawdopodobnie w połowie sierpnia. – powiedział naszemu portalowi Michał Kujaczyński, rzecznik prezydent Kołobrzegu. 

To już w sumie 8 mln zł zaległości 

Według ostatnich danych kołobrzeskiego magistratu kwota wszystkich zaległości z tytułu nieopłaconych czynszy za mieszkania komunalne i socjalne to już ok. 8 mln zł. Najwyższa kwota, na którą zalega jeden najemca to 148 tys. zł.
Od września prawdopodobnie osoby, które nie mogą sobie poradzić ze spłatą zadłużenia, będą mogły go odpracować.  Jak będzie mogło wyglądać to odpracowywanie zaległości? Wcale nie musi wiązać się wyłącznie z pracą fizyczną. Mogą to być również np. mniej skomplikowane prace biurowe. Również w jednostkach podległych miastu.
Korzystanie z tego rozwiązania będzie dobrowolne. Co ważne, będą mogły z niego korzystać osoby zadłużone, które jednak płacą bieżący czynsz. Wszystkie kryteria mamy poznać w połowie sierpnia.

Kołobrzeska Spółdzielnia Mieszkaniowa ma inne sposoby

Problem z nieopłaconymi na czas czynszami jest też znany w Kołobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, której podlega ok. 5 tys. lokali mieszkalnych i użytkowych. Tu te zaległości są mniejsze, ale też jest to w sumie kwota z sześcioma zerami. W całym 2018 roku udało się jednak zmniejszyć ją o ponad 700 tys. zł.
– Proponujemy spłatę na raty. – mówi Artur Mackiewicz, prezes KSM, który przyznaje, że spółdzielnia, której szefuje, nie ma w planach wprowadzenia podobnego programu.  – Do każdego powiadomienia dołączamy informację o możliwości ubiegania się o dodatek mieszkaniowy z MOPS-u i wiele osób z tej możliwości korzysta. Raz na kwartał wywieszamy też w klatkach schodowych informację o zadłużeniu lokatorów, oczywiście bez danych osobowych. To rodzi pewną presję społeczną i wiele osób zaczyna płacić.
W ostatnim czasie z jednego lokalu administrowanym przez KSM najemca został eksmitowany z powodu zadłużenia, a kilku innych dobrowolnie oddało klucze, by w ten sposób pozbyć się długu.

 

Dodaj komentarz