Dziś ok. godz. 12 wchodzimy do jednej z osiedlowych Biedronek. W sklepie, jak na godziny pracy, jest tłum. Koszyki z zakupami pełne jak przed świętami. Z kolei część półek świeci pustkami.
-Dużo pracy – zagadujemy jedną z pracownic Biedronki, która stała przy sztaplarce załadowanej towarem gotowym do rozładowania. – Ludzie szaleją – odpowiada zmęczonym głosem.
Na półkach nie ma – co oczywiste – głównie artykułów z długim terminem przydatności, a więc m.in. sypkich (kasz i ziaren) oraz konserw. W południe zabrakło tu też papieru toaletowego.
– Te artykuły, które mają długie terminy ważności jak kasze i rośliny strączkowe kupuję tu na zapas – mówi nam jedna z kobiet robiąca akurat zakupy – Chodzi o to żebym później nie musiała chodzić do marketów. Najwyżej po coś wyskoczę do małego sklepiku osiedlowego.
Co kupić na wypadek epidemii koronawirusa
Niemiecki Urząd Ochrony Ludności i Pomocy na Wypadek Katastrof opracował listę produktów, które należy zakupić na wypadek epidemii. Można na niej znaleźć orientacyjne ilości produktów, które powinny wystarczyć na 10 dni dla jednej osoby (zapotrzebowanie na 2200 kcal dziennie).
- 20 l wody,
- 3,5 kg zbóż, produktów zbożowych, chleba, ziemniaków, makaronu i ryżu,
- 2,5 kg owoców w puszkach lub słoikach i orzechów,
- 4 kg suchych roślin strączkowych i warzyw w puszkach lub słoikach,
- 2,6 kg mleka i produktów mlecznych,
- 1,5 kg mięsa, ryb i jajek, ewentualnie jajek w proszku (świeże jajka mają trwałość kilka dni, proszek kilka lat),
- 0,4 kg tłuszczu i olejów.
Możemy kupić także produkty o długim terminie przydatności do spożycia (według upodobań: cukier, miód, czekoladę, słone paluszki, sucharki, krakersy, zupki w proszku, mąkę itp.).
Wymienię ryż na jakiś płyn do dezynfekcji 🙂
😂😂😂😂🤣
mam pudelko masek chirurgicznych z apteki zamienię na kawalerkę, może być do remontu 🙂