Wczoraj na swoim profilu na Facebooku fundacja Ogon do Góry opublikowała apel, że szuka świadków potrącenia przez autobus Komunikacji Miejskiej psa. Internauci od razu zareagowali.
– Szukamy świadków zdarzenia, które miało miejsce dnia 24.10.2018r. o godzinie 15.40-15.45 na ul. Wylotowej! – napisali wolontariusze. – Kierowca autobusu miejskiego potrącił psa, przejechał po nim przednimi kołami, następnie mimo krzyków świadków przejechał po psie tylnymi kołami. Pies nadal żył, jeden ze świadków zabrał psa do weterynarza. Obrażenia były na tyle poważne, że pies został uśpiony.
Szybko pod postem pojawiła się blisko setka komentarzy. Wpis został udostępniony ponad 400 razy. Dziś do naszej redakcji dotarła odpowiedź prezesa spółki. Poniżej publikujemy ją w całości.
„W związku z przykrym incydentem potrącenia przez nasz autobus psa, pragniemy wyrazić szczere ubolewanie wobec właścicieli czworonoga. Obiecujemy, że podejmiemy czynności zmierzające do wyjaśnienia okoliczności zdarzenia, głównie pod kątem ewentualnych zaniechań ze strony kierowcy. Zdajemy sobie sprawę, że tego typu sytuacje budzą negatywne emocje, które muszą znaleźć swoje ujście. Tak jest również i w tym przypadku, kiedy ogromna ilość obraźliwych komentarzy znalazło swoich adresatów w pracownikach naszej Spółki. Chcemy wszystkich zapewnić, iż los Państwa pupili nie jest nam obojętny. Niejednokrotnie bowiem włączaliśmy się we współpracę np. z Fundacją Ogon do Góry, pomagając jej podopiecznym w znalezieniu nowych domów.
Dodatkowo przypominamy jednak, iż bezpieczeństwo czworonogów zależy głównie od ich właścicieli i tym samym ogromnie prosimy wszystkich, aby pamiętali, że w sytuacjach, kiedy Państwa pupil wbiegnie na jezdnię, natychmiastowe zatrzymanie autobusu wraz ze znajdującymi się wewnątrz pasażerami, jest zwyczajnie niemożliwe.
Tak czy inaczej ze smutkiem przyjęliśmy informację o tym zdarzeniu.
W imieniu Spółki przepraszam.”
Z poważaniem,
Jan Warchoł
Prezes Zarządu
Na drodze trzeba być zawsze czujnym.
dziada oskarzyć i do ciupy, menda nie człowiek!
mówili w telewizji że wysiadł zobaczył i przejechał po psie,za to jest patragrafz ustawy o ochroni zwierzat, musi odpowiedzić za to … bo takiego osobnika tylko kara nauczy…bo on nie ma człowieczeństwa w sobie
a ten prezes to niech nie przeprasza tylko wywali na zbity pysk
a żeby cię to samo spotkało ty chwascie!!!