W połowie 2021 roku dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej przystąpiła do sporu zbiorowego ze związkiem zawodowym, który – jak podała dziś podczas konferencji prasowej wiceprezydent Kołobrzegu ds. społecznych – zażądał początkowo tysiąca złotych podwyżki do pensji zasadniczej, a następnie podniósł tę kwotę o 300 zł.
– Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom pracowników, została wyrażona zgoda, aby dyrektor MOPS w lipcu 2021 przyznał 150 zł podwyżki, następna 1 grudnia ubiegłego roku 400 zł i od 1 stycznia 2022 kolejne 200 zł. Łącznie więc pracownicy MOPS otrzymali brutto 750 zł podwyżki – mówiła dziś podczas konferencji w tej sprawie wiceprezydent Kołobrzegu ds. społecznych Ilona Grędas-Wójtowicz
Koniec rozmów otwiera drogę do protestów.
– Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją, w której maksymalnie staramy się rozwiązać i zrealizować postulaty związkowców, a one nie dość, że rosną to są odporne na jakiekolwiek propozycje i zmiany – dodaje wiceprezydent Kołobrzegu ds. społecznych – To przykre, ale zrobiliśmy wszystko, by uzyskać porozumienie. To koniec mediacji, kolejnym krokiem będzie podpisanie raportu rozbieżności. Jeżeli dojdzie do protestu, to mogę zapewnić, że zrobimy wszystko, by nie wystąpiły utrudnienia dla osób, korzystających z pomocy społecznej.
Skontaktowaliśmy się z przedstawicielką związków zawodowych w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Poprosiła nas o chwilę cierpliwości zapowiadając, że będzie mogła rozmawiać w tzw. godzinach pracy związkowej. Zapowiedziała sprostowanie „w całości” informacji podanych podczas konferencji przez wiceprezydent Grędas-Wójtowicz.
Do tematu wrócimy.