Rząd polski zamyka granice. Polacy wracający do kraju będą poddawani obowiązkowej domowej kwarantannie przez 14 dni. A co z osobami, które wrócił kilka dni temu z południa Europy np. Włoch, gdzie obecnie znajduje się epicentrum epidemii?
-Sąsiadka wróciła z Włoch, gdzie jest teraz najwięcej zakażeń koronawirusem, chwilę przed zamknięciem granic i nikt jej nie sprawdził! – zwróciła się do naszej redakcji zaniepokojona Czytelniczka – Razem z sąsiadami obawiamy się o nasze zdrowie. W sanepidzie usłyszeliśmy, że jak poczuje się źle, to mąż ma ją zawieźć do wyznaczonego szpitala, gdzie są przyjmowane takie osoby. Tylko jeżeli ta osoba jest faktycznie chora, to ile osób zdąży zarazić do tego czasu ?
-Ten przypadek znamy i wysłaliśmy tam policję, żeby poinformować, jak się mają te osoby zachować – usłyszeliśmy dzwoniąc pod całodobowy numer telefonu 94 35 51 424, który uruchomił kołobrzeski urząd miasta w związku z koronawirusem – W uzasadnionych przypadkach, gdy ktoś wrócił z obszaru, gdzie panuje podwyższone ryzyko zakażeń koronowirusem przed zamknięciem granic, można kontaktować się z nami.
Na godz. 18 w urzędzie miasta zaplanowano kolejne spotkanie sztabu zarządzania kryzysowego. Na tym spotkaniu mają zostać wyznaczone trzy miejsca na terenie powiatu kołobrzeskiego, w których osoby powracające do kraju będą mogły odbyć kwarantannę, jeżeli z jakiegoś powodu nie będą chciały przechodzić jej w domu.