Mieszkańcy osiedla Bocianie Gniazdo, którzy protestują przeciwko postawieniu masztu telefonii komórkowej w sąsiedztwie swoim domów, napisali do prezydent Kołobrzegu petycję.
Przypomnijmy, że operator telefonii komórkowej na malutkiej działce PKP na końcu ul. Ogrodowej (nieopodal Domu Pomocy Społecznej) chce posadowić swój nadajnik. Cała konstrukcja ma mieć ok. 42 metry i znajdować się kilkadziesiąt metrów od najbliższych domów. Mieszkańcy na wieść o planach inwestora zapowiedzieli, że będą protestować do skutku i nie dopuszczą do postawienia masztu. Obawiają się o swoje zdrowie, a również spadku wartości nieruchomości.
Petycja w sprawie budowy stacji bazowej telefonii komórkowej
Jako mieszkańcy, członkowie Wspólnoty Mieszkaniowej „Bocianie Gniazdo” przy ul. Ogrodowej 27A-C w Kołobrzegu, z siedzibą przy ul. Giełdowej stanowczo sprzeciwiamy się budowie stacji bazowej telefonii komórkowej operatora P4 na działce nr 119/6, Obr. 13 przy ul. Ogrodowej w Kołobrzegu.
Jako właściciele nieruchomości bezpośrednio sąsiadujących z nieruchomością, na której planowana jest inwestycja jesteśmy zainteresowani tym, aby przedmiotowa inwestycja nie została zrealizowana.
Zgodnie z art. 61 ust. 1 Ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. z 2008 r., nr. 80 poz. 717, z późn. zm.) decyzja o warunkach zabudowy może być wydana w sytuacji, gdy spełnione są warunki określone w ustawie. Jednym z nich jest zachowanie tak zwanej zasady dobrego sąsiedztwa, czyli co najmniej jedna działka sąsiednia, dostępna z tej samej drogi publicznej musi być zabudowana w sposób, który pozwoli określić wymagania dotyczące nowej zabudowy w zakresie kontynuowania funkcji, parametrów, cech i wskaźników kształtowania zabudowy oraz zagospodarowania terenu, w tym gabarytów i formy architektonicznej obiektów budowlanych, linii zabudowy oraz intensywność wykorzystania terenu.
Jako mieszkańcy zwracamy uwagę, iż budowa masztu telekomunikacyjnego w bezpośrednim sąsiedztwie budynków mieszkalnych, tzw. niskiej architektury stanowi naruszenie zasad dobrego sąsiedztwa. Zadaniem organu orzekającego jest ustalenie, czy nowopowstały obiekt nie będzie w sposób oczywisty zakłócał istniejącej już zabudowy. W sytuacji, gdy budowa masztu ma się odbyć w sąsiedztwie domku jednorodzinnego oraz bloków w niskiej zabudowie wybudowanie masztu o wysokości 40 m obwieszonego antenami emitującymi szkodliwe wiązki jest naszym zdaniem obiektem zakłócającym istniejącej już zabudowy. Budowa tak dużej konstrukcji zakłóci obecny ład przestrzenny i stanie się sama w swojej postaci zabudową o charakterze uciążliwym. Oprócz działań niekorzystnych na zdrowie tak duża budowla nie tylko zasłoni słońce, ale będzie powodowała znaczny dyskomfort dla mieszkańców osiedla. Sąsiedztwo wieży bezpośrednio z placem zabaw dla dzieci jest kolejnym argumentem przemawiającym za nie dopuszczeniem do powstania tak dużej zabudowy na działce 119/6. Nie wyobrażamy sobie strachu, jaki będą odczuwać dzieci bawiące się obok tak wielkiej konstrukcji. Budowa masztu narusza nasze dobra osobiste, każdy z nas ma prawo do niezakłóconego widoku z okna. Ponadto wartość naszych mieszkań ulegnie znacznemu obniżeniu. Nie jeden z nas zainwestował w nasze mieszkania oszczędności życia licząc na zabezpieczenie swojego bytu na „starość”. Wielu z nas wynajmuje swoje mieszkania w okresie letnim, reperując w ten sposób swój domowy budżet, który pozwala nam godnie żyć. Teraz w sytuacji, gdy z naszych ogródków i okien widok będzie padał na maszt zainteresowanie naszym osiedlem jako miejscem do wypoczynku znacząco spadnie. Spowoduje to pogorszenie naszej sytuacji życiowej. W sytuacji, gdy Urząd Miasta wyda pozytywną decyzję będziemy dochodzić odszkodowań z tytułu spadku wartości naszych nieruchomości, na które wielu z nas zaciągnęło kredyty znacznie przekraczające w chwili obecnej wartość nieruchomości.
Obawiamy się przede wszystkim o swoje zdrowie, które już uległo pogorszeniu ze względu na stres towarzyszący nam podczas oczekiwania na rozpatrzenie wniosku przez Urząd Miasta. Obawiamy się, że wybudowanie masztu o wysokości 40 m, zabudowanego antenami będzie miało wpływ na nasze zdrowie i życie. Kupując swoje mieszkania wybraliśmy właśnie tę lokalizację ze względu na położenie z dala od ruchliwej ulicy, w cichym i mającym swój urok miejscu. Z naszych okien widać było piękne brzózki, które z dnia na dzień po prostu wycięto. Czy wycięcie drzew nie wymaga specjalnych pozwoleń? Dlaczego poczyniono takie kroki nie mając jeszcze decyzji o zabudowie nieruchomości?
Przedstawione przez inwestora wyniki badań dotyczą danych dla pojedynczych anten. Zgodnie z orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. Akt. II OSK 329/14) w sytuacji, gdy na jednym maszcie telefonii komórkowej znajduje się więcej niż jedna antena wówczas ich moc podlega zsumowaniu. Inwestor bazuje na tym, iż miasto nie posiada właściwych urządzeń oraz nikt tak naprawdę nie weryfikuje danych wskazanych przez niego we wniosku. W związku z powyższym wnioskujemy o powołanie specjalistycznej firmy, która podejmie się wykonania takich wyliczeń oraz pomiarów. Jednocześnie wnioskujemy o zweryfikowanie wniosku pod kontem właściwego określenia obszaru oddziaływania planowanej inwestycji i określenia jej wpływu na środowisko. Naszym zdaniem budowa masztu należy do kategorii inwestycji „mogących znacząco oddziaływać na środowisko” lub „mogących potencjalnie oddziaływać na środowisko”. Nie można wydać decyzji tylko na podstawie twierdzeń inwestora zawartych we wniosku. Podobna sytuacja miała miejsce w Słupsku w 2012 roku. Lokalny deweloper oraz działacze Stowarzyszenia Przyjaciół Słupska i Regionu zablokowali budowę wieży stacji bzowej telefonii komórkowej. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Słupsku uchyliło w całości zaskarżone pozwolenie na budowę tej stacji, którą wydał prezydent Słupska. Radni Rady Miasta pod wpływem protestów mieszkańców wpisali do projektu planu zagospodarowania tego rejonu miasta ograniczenie wysokości wieży do 30 m (wnioskowano o 60m), prezydent miasta wydał jednak zgodę na budowę masztu twierdząc, że zgodnie z prawem nie miał możliwości zablokowania wydania pozwolenia na budowę. Wówczas deweloper wraz ze stowarzyszenie wykonał dodatkowe ekspertyzy i jako jedyni podjęli skuteczne kroki prawne poprzez zaskarżenie w całości decyzji prezydenta Słupska o lokalizacji inwestycji. Decyzja SKO była ostateczna. SKO uznało między innymi zarzuty braku decyzji środowiskowych oraz błędy w analizach dotyczących ilości anten i brak danych o parametrach anten.
Inwestor chce realizować budowę masztu na podstawie zgłoszenia, zgodnie o orzecznictwem, ich realizacja może nastąpić jedynie na podstawie pozwolenia na budowie. Na podstawie zgłoszenia możliwe jest realizowanie tylko tzw. tymczasowych obiektów budowlanych (art. 3 pkt 12 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo Budowlane). Takie stanowisko zajął WSA w Rzeszowie w wyroku z dnia 4 lipca 2018 r. (sygn. akt. II S.A./Rz511/18).
Naszym zdaniem planowana inwestycja nie wypełnia w całości przepisu art. 61 ust. 1 pkt. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, co oznacza, że niemożliwe jest ustalenie warunków zabudowy zgodnie z wnioskiem inwestora.