Wiele sklepów, z tych które całkowicie się nie zamknęły, skróciło godziny pracy do godz. 16. Dlaczego akurat do 16?
-O tej godzinie ruch praktycznie zamiera – mówi nam sprzedawczyni w niewielkim sklepie ze zdrową żywnością – Wydaje się, że wcześniej ludzie kupią co im potrzeba, i później już nie wychodzą z domu. Od 16 wokół robią się pustki.
Sklepy w galeriach Hosso zamknięte (otwarte są tylko Rossmann przy placu Ratuszowym i drogeria Natura przy Armii Krajowej oraz punkty z prasą w obu galeriach). Całkowicie zostały zamknięte samodzielne punkty Totalizatora Sportowego.
Małe sklepy podzieliły się – część zamknęła się całkowicie, inni ograniczyli godziny otwarcia często właśnie do godz. 16. Jeszcze inni wywiesili kartki, że w sklepie może przebywać ograniczona liczba klientów i nawołują do zachowania odległości między klientami ok. 2 metrów.
W jednej z piekarni na stolikach wyłożono kartki z wydrukowanym komunikatem o zakazie konsumpcji na miejscu i sprzedaży tylko na wynos (przypomnijmy, że restauracje, puby, kawiarnie i bary nie miały wyboru – musiały się zamknąć).
W aptece przy Armii Krajowej zaraz po wejściu natykamy się na stolik z płynami dezynfekującymi, z których każdy może skorzystać.
Wiele sklepów w komunikatach napisanych często odręcznie i wywieszonych na witrynach, odsyła do internetu, mediów społecznościowych, ich właściciele podają numer telefonu pod którym „w razie czego” można się z nimi kontaktować. Tak zrobił m.in. sklep bieliźniany przy ul. Giełdowej. Na jego drzwiach wisi kartka z informacją, która kończy się słowami „Mamy nadzieję, że ta sytuacja nie potrwa długo, a póki co życzymy zdrowia”.
My też mamy taką nadzieję…