Wybory samorządowe, oprócz małych incydentów, przebiegają w Kołobrzegu spokojnie, a przedpołudniowa frekwencja była wyższa niż cztery lata temu. Na godzinę 17 do urn poszło już prawie 40 procent uprawnionych do głosowania.
W Kołobrzegu, na 42.284 mieszkańców, prawo do głosowania ma 36.067 osób. Frekwencja do południa wynosiła 14,59, co oznacza, że wydano 5255 karty do głosowania. Frekwencja była nieco wyższa od tej sprzed czterech lat, która sięgała wtedy 12, 55 procent.
O godzinie 17 do urn wyborczych poszło 39,14 procent uprawnionych do głosowania kołobrzeżan. W całym kraju frekwencja wyniosła 41,65 procent.
Wyniki wyborów powinny być znane wcześnie rano. – Trudni mi powiedzieć, o której dokładnie godzinie. To są trudne i bardzo pracochłonne wybory. – przyznaje urzędnik wyborczy, Jacek Tworek. – Będziemy pracować całą noc. – dodaje.
Natomiast policja odnotowała trzy zdarzenia związane z wyborami. Zgłoszenia w trakcie trwającej ciszy wyborczej dotyczyły zniknięcia plakatów, naklejania bez pozwolenia oraz ich zerwania.