Radna Danuta Wilk po raz kolejny zaapelowała o nieobklejanie okien autobusów Komunikacji Miejskiej. – Dla turystów przejazdy miejskimi autobusami to jest też forma zwiedzania miasta – mówiła radna Wilk podczas posiedzenia komisji komunalnej – Tymczasem w niektórych pojazdach zupełnie nic nie widać.
– Musimy też patrzeć na wynik finansowy spółki. Komunikacja na tym zarabia – zwrócił z kolei uwagę radny Krzysztof Plewko.
O obklejonych szybach autobusów radna Danuta Wilk mówi nie po raz pierwszy. I nie chodzi tylko o turystów. Na brak widoku z okna autobusu i gorszą z tego powodu orientację w przestrzeni miasta mają się skarżyć radnej również mieszkańcy Kołobrzegu.
– Można przecież nakleić reklamy poniżej okna – przekonywała radna podczas ostatniego posiedzenia komisji komunalnej.
Dylemat czy naklejać reklamy na autobusy, czy nie ma również wymiar ekonomiczny – miejski przewoźnik na nich zarabia. Co roku jest to ok. 100 tys. zł. W tej chwili połowa taboru jeździ obklejona kolorowymi reklamami (10 autobusów).
Czy reklamy będą nadal naklejane, czy może jednak przewoźnik posłucha apelu radnej i z nich zrezygnuje? Jak mówi prezes Komunikacji Miejskiej z nowymi autobusami kupionymi z pomocą Unii Europejskiej nie ma takiego dylematu, bo spółkę obowiązuje 5-letni zakaz tego typu działalności. Co po upływie tego czasu?
– Będę się starał znaleźć jak najlepszy kompromis między tym, że spółka musi jednak zarabiać, a oczekiwaniami pasażerów – mówi Michał Jaczyński, prezes KM i zapewnia, że kolejne reklamy mają być tak umieszczane, by nie zasłaniać całkowicie widoku miasta z okien autobusów.
Wielu przewoźników rozwiązało ten problem montując na burtach autobusów ramki/tarcze (nie mam pojęcia jak to się nazywa). Reklamy nie są rozklejone na całym autobusie, okna są widne i sam pojazd wygląda estetycznie. Oklejone autobusu naprawdę dużo ujmują krajobrazowi miejskiemu.