Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź prezydenta Kołobrzegu na wczorajszą konferencję Macieja Bejnarowicza, kandydata PiS na prezydenta Kołobrzegu, w sprawie gospodarki śmieciowej w mieście i przyszłości RIPOK-u w Korzyścienku.
Prezydent Kołobrzegu, Janusz Gromek zwołał swoją konferencję dziś na godz. 12. Przyszedł na nią w towarzystwie miejskich urzędników i prezesa Miejskiego Zakładu Zieleni Dróg i Ochrony Środowiska, Zenona Malinowskiego. Janusz Gromek nie krył swojej irytacji i storpedował pomysł Macieja Bejnarowicza na gospodarkę odpadami w Kołobrzegu. – Pan Bejnarowicz przeszedł samego siebie, bo mówił, że takie miejsce (na nowe centrum przeładunkowe odpadów – dop. red.) jest w Kołobrzegu to ja się pytam gdzie. Na stadionie, placu osiedlowym, placu zabaw, bo ja takiego miejsca nie widzę – mówił, nazywając dalej propozycje jakie padły na konferencji Bejnarowicza bredniami, kłamstwami i wymysłami.
Przypomnijmy, wczoraj kandydat PiS na prezydenta Kołobrzegu zaproponował powstanie w mieście PSZOK-ów (punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych na kołobrzeskich osiedlach) oraz wybudowaniu centrum przeładunkowego śmieci gdzieś w powiecie kołobrzeskim lub samym Kołobrzegu, skąd odpady miałaby zabierać firma zewnętrzna. Oznaczałoby to zamknięcie Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych w Korzyścienku.
Ale tak samo co kandydatowi PiS na prezydenta Kołobrzegu dostało się też wójtom gmin powiatu kołobrzeskiego (oprócz Dygowa) i burmistrzowi Gościna, którzy uczestniczyli we wczorajszej konferencji Bejnarowicza i poparli jego pomysł na gospodarkę śmieciową.
– Wczoraj deklarowali, że mają miejsce gdzie mogłoby powstać takie centrum przeładunkowe to ja chciałbym spytać gdzie macie takie miejsca. Ja pytam od wielu lat i nie było takich propozycji, ani chęci wspomożenia Kołobrzegu żeby można było postawić taką instalację. Zawsze słyszałem, że nie mamy takiego terenu, a jeżeli jest to, że mieszkańcy protestują. – mówił prezydent i chwilę później przewrotnie zwrócił się wprost do mieszkańców tych gmin, by wskazali gdzie na ich terenie mogłoby powstać centrum przeładunkowe odpadów.
Zdaniem miejskich urzędników i prezesa MZZDiOŚ w Kołobrzegu nie ma miejsca na postawienie ok. 50 PSZOK-ów Dopiero co z trudem udało się znaleźć 64 lokalizacje pod pojemniki półpodziemne. Podkreślali też, że wprowadzenie systemu, o którym mówił wczoraj Bejnarowicz, nawet trzykrotnie podwyższyłoby opłaty za odbiór śmieci. Powodem podwyżek byłyby koszty budowy PSZOK-ów, zatrudnienia ludzi do segregacji śmieci i oddanie części systemu (utylizacji odpadów) firmie zewnętrznej.