Jutro kończy się areszt tymczasowy starosty Tomasza Tamborskiego i samorządowiec wyjdzie na wolność. W sprawie, w której podejrzanych jest dziś sześć osób, stawiany jest mu zarzut o charakterze korupcyjnym. Spytaliśmy w szczecińskiej prokuraturze, co dokładnie opuszczenie aresztu zmienia w sytuacji kołobrzeskiego polityka.
Jutro starosta Tamborski opuści areszt, choć Prokuratura Regionalna w Szczecinie nie rezygnuje z prób przedłużenia mu przymusowej izolacji – do Sądu Okręgowego w Szczecinie wpłynęło zażalenie na decyzję sądu niższej instancji, który odrzucił wniosek o przedłużenie aresztu. To posiedzenie ma się odbyć dopiero 17 listopada. Nie wiemy, jaka będzie decyzja sądu, ale powrotu starosty do aresztu nie można dziś jeszcze jednoznacznie wykluczyć.
Tymczasem w przeddzień wyjścia starosty na wolność, spytaliśmy prokuratora Marcina Lorenca z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie, czy to coś zmienia w sytuacji kołobrzeskiego polityka.
-Nie zmienia to w jakimkolwiek stopniu okoliczności, że w dalszym ciągu to podejrzenie popełnienia przestępstwa istnieje, zmienia się tylko faktyczna sytuacja podejrzanego, to znaczy pozostaje on na wolności, a nie w areszcie, poza tym nic w zgromadzonym materiale się nie zmienia – podkreśla kilkukrotnie w czasie naszej rozmowy prokurator Lorenc – Śledztwo będzie w dalszym ciągu toczyło się dalej i po zakończeniu wszystkich czynności prokurator podejmie decyzję albo o umorzeniu postępowania, albo o skierowaniu aktu oskarżenia.
I dodaje: – W tej sprawie jest wysoce mało prawdopodobne, aby została ona w odniesieniu do pana Tamborskiego umorzona, biorąc pod uwagę zgromadzony na tym etapie śledztwa materiał dowodowy. Chyba żeby w dalszym toku śledztwa wyszły na jaw nowe okoliczności, albo by się okazało, że na przykład ten podejrzany jest niepoczytalny. To, że tymczasowe aresztowanie przestało obowiązywać, nie świadczy w jakimkolwiek stopniu o tym, że zmieniła się ocena zgromadzonego materiału. W dalszym ciągu na tym podejrzanym ciąży taki zarzut, jaki mu postawiono.
Prokurator w rozmowie z naszym portalem, nie wyklucza, że w tym konkretnie przypadku mogą zostać nałożone na samorządowca środki o charakterze nieizolacyjnym. Tu decyzję podejmuje już sama prokuratura, nie sąd. Mogą to być np. poręczenie majątkowe, dozór policji czy zakaz kontaktowania się z innymi podejrzanymi.
Tomaszowi Tamborskiemu stawiany jest zarzut o charakterze korupcyjnym w związku z budową w Dźwirzynie dwóch obiektów sanatoryjno-hotelowych przez wrocławską firmę farmaceutyczną Hasco-Lek. W tej samej sprawie podejrzanych jest dziś sześć osób. W areszcie pozostaje wójt gminy wiejskiej Kołobrzeg.
8 października, tj, niedługo po zatrzymaniu starosty, otrzymaliśmy od jego obrońców oświadczenie, w którym czytamy, że ich „klient (T. Tamborski -dop. red.) nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu i w sądzie oraz prokuraturze zamierza udowadniać swoją niewinność” . Link do pełnej treści tego oświadczenia publikujemy pod tekstem.