Cały czas wydawane są uchodźcom z Ukrainy numery PESEL. Po liczbie osób, które otrzymały już ten identyfikator i liczbie osób oczekujących w kolejce na swój termin, możemy w przybliżeniu oszacować liczbę uchodźców, którzy przed wojną w ojczyźnie uciekli do Polski i dotarli do Kołobrzegu.
760 obywateli Ukrainy otrzymało już numer PESEL w kołobrzeskim Urzędzie Miasta. 1600 otrzymało numerek i czeka na swoją kolej. Tylu więc szacunkowo uchodźców przyjechało do Kołobrzegu od wybuchu wojny w Ukrainie.
Nie oznacza to, że wszyscy zostaną w Kołobrzegu. – Mieliśmy rodzinę, która od razu zadeklarowała, że w kwietniu jedzie do Białogardu, gdzie mają już zapewnioną pracę i kwaterunek – usłyszeliśmy w Urzędzie Miasta – Są też osoby, które w Kołobrzegu robią kilkudniowy przystanek na ochłonięcie i załatwienie wszystkich spraw i jadą dalej.
Na razie nie ma też dramatu z miejscami noclegowymi (dane z końca ubiegłego tygodnia). W hali Łuczniczka, gdzie miasto z wojskiem przygotowało 36 tymczasowych miejsc noclegowych dla uchodźców z Ukrainy, dla których nie ma od ręki wolnego lokum, trafiają oni dosłownie na chwilę. Kilka lub kilkanaście godzin po przyjeździe są przenoszeni do mieszkań czy pokoi w ośrodkach lub internatach w Kołobrzegu i powiecie kołobrzeskim.