Od 1 września 2020 roku selektywna zbiórka odpadów jest ustawowym obowiązkiem dla wszystkich właścicieli nieruchomości. Jednak nie wszyscy przyswoili sobie nowe zasady. Zanieczyszczenia we frakcjach zbieranych selektywnie (głównie w pojemnikach półpodziemnych) dochodzą nawet do 30 procent. Tam, gdzie na przykład powinniśmy wrzucać tylko szkło, trafiają też inne śmieci. Podobnie jest z papierem czy tworzywami sztucznymi.
Problem dotyczy nieruchomości wielorodzinnych. Z raportów Miejskiego Zakładu Zieleni, Dróg i Ochrony Środowiska wiemy, że na terenie miasta jest co najmniej 120 miejsc, gdzie mieszkańcy uparcie nie segregują swoich śmieci.
Nakleją naklejkę „Nieprawidłowa segregacja” i odjadą
Teraz osoby, które nie segregują odpadów muszą się liczyć z tym, że Zieleń Miejska ich nie wywiezie – zrobi zdjęcie, naklei na kubeł naklejkę „Nieprawidłowa Segregacja” i wróci po nie dopiero wtedy, gdy wspólnota je prawidłowo posegreguje.
Przypomnijmy, że według regulaminu odbioru odpadów miasto może też naliczyć wyższe opłaty za wywóz śmieci, Wtedy normalna stawka wzrasta dwukrotnie – z 20 zł stałej opłaty miesięcznie i 2,50 zł od każdego metra sześciennego zużytej wody do odpowiednio 40 zł i 5 zł.