Do Urzędu Miasta dotarł projekt modernizacji przeciekającego dachu hali Milenium. – Mamy wersję elektroniczną. Czekamy już tylko na wersję papierową. – mówi Michał Kujaczyński, rzecznik Urzędu Miasta.
Magistratowi udało się nawiązać kontakt z projektantką koncepcji remontu dachu po trwającym kilka lat pacie. – Pani nie odbiera telefonu. – tłumaczyli wcześniej urzędnicy.
Konflikt na linii projektantka (która na skutek zapisów umowy ma prawa autorskie do projektu) Urząd Miasta powstał przy pracach przy innej, miejskiej inwestycji, tzw. WOPR-ówki. Od tamtego czasu projektantka nie reagowała na próby kontaktu ze strony miasta. W końcu się to zmieniło i w tym tygodniu magistrat otrzymał elektroniczną wersję projektu modernizacji dachu.
Przypomnijmy, że dach cieknie głównie za sprawą nie najlepszej technologii, którą wykorzystano przy wykonaniu poszycia dachu. Wyłożono go pianką poliuretanową, którą polubiły mewy. Trudno powiedzieć, czy one zjadają tę piankę, czy po prostu mocno ją skubią. Nie zmienia to faktu, że zniszczenia, które czynią, sprawiają, że Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji ma przez ptaki nawracający problem.