Wójt Wolski ostentacyjnie opuścił sesję Rady Gminy. Co poszło nie tak?

You are currently viewing Wójt Wolski ostentacyjnie opuścił sesję Rady Gminy. Co poszło nie tak?

Podczas ostatniej sesji Rady Gminy Kołobrzeg wójt nagle ostentacyjnie wyszedł z sali obrad – Jerzy Wolski opuścił posiedzenie po odebraniu mu głosu przez przewodniczącego Rady Gminy, w atmosferze napięcia i wzajemnych pretensji. W tle — oskarżenia o histerię, wycieczki personalne i gorzkie uwagi o „ułomności demokracji” i „kulturze politycznej”. Zapalnikiem tym razem okazał się projekt uchwały zmieniający skład osobowy komisji rewizyjnej.

Nie układają się wzajemne relacje wójta gminy wiejskiej Kołobrzeg i Rady Gminy. W czerwcu rada odmówiła wójtowi wotum zaufania i absolutorium i już wtedy widać było dużo napięcie między częścią radnych a wójtem, który w radzie nie ma wspierającej go większości. O potrzebie normalizacji tych stosunków mówili w czerwcu m.in. radna Iwona Adamusiak-Kutrowska, Tomasz Szafrański i Bartosz Góral. Pisaliśmy o tym szczegółowo tu: Wójt Wolski bez wotum zaufania i absolutorium. Gęsta atmosfera w gminie Kołobrzeg.

Na ostatniej sesji atmosfera się nie poprawiła. Przeciwnie. Pretekstem do eskalacji emocji tym razem stała się komisja rewizyjna — ciało kontrolne, której skład zmienił w czasie sesji mający liczebną przewagę w radzie klub radnych „Wspólnie dla gminy”. I trzeba przyznać, że zrobił to bez pardonu – projekt uchwały wprowadził nieoczekiwanie na początku sesji, dołączając do niego jedynie zdawkowe uzasadnienie. Zaskoczył tym pozostałych radnych, w tym – jak się później okazało – byłych już dziś członków tej komisji, którzy nie zgodzili się w tej sytuacji na kontynuowanie pracy w komisji rewizyjnej. Dziś więc komisja liczy sobie nie pięciu, a tylko trzech członków i wszyscy są z klubu „Wspólnie dla gminy”. 

To przy okazji dyskusji nad tym projektem uchwały przewodniczący Rady Gminy odebrał głos wypowiadającemu się w tej sprawie wójtowi. Ten w odpowiedzi roześmiał się, stwierdził, że wychodzi i opuścił salę przed głosowaniem uchwały.

Jak potoczy się dalej współpraca między wójtem i Radą Gminy? Wyjście z sali obrad można interpretować różnie – jako gest protestu, ale i jako symbol bezradności lub braku gotowości do rozmowy. Żaden z tych wariantów nie wróży dobrze… 

Monika Makoś

Cytaty z sesji rady gminy Kołobrzeg. Słowa, które padły chwilę przed wyjściem wójta

Jerzy Wolski, wójt gminy Kołobrzeg: – Ja rozumiem, że mamy dzisiaj komisję rewizyjną, która funkcjonuje. Rozumiem, że mamy pomysł wnioskodawcy o to, żeby tę komisję zmienić. No więc formalnie chyba trzeba byłoby najpierw zapytać się, czy ci, którzy uczestniczą w tej komisji chcą zrezygnować. Jeżeli dzisiaj nie chcą zrezygnować, a we wniosku nie ma żadnego uzasadnienia, to pytam się na jakiej zasadzie to ma być zrobione, bo komuś się podoba, żeby po prostu była większość, czy jeszcze coś innego. (…) Kultura polityczna wymaga jednej podstawowej rzeczy, że trzeba uszanować też tych, którzy dzisiaj są w mniejszości. Nie ma dzisiaj zarzutów mówiących o tym, że ta komisja cokolwiek do tej pory źle robiła. Wygląda na to, że ktoś ma inny pomysł, przespał się i po prostu będziemy zmieniać i przemieszczać tych ludzi tylko dlatego, że tak po prostu chce.

Krzysztof Chabaj, przewodniczący Rady Gminy Kołobrzeg: – Ja mam taką małą uwagę do pana wójta. To nie tyczy się pana wójta, co do składu komisji rewizyjnej. To jest sprawa wewnętrzna rady. Nie ingerujemy w jakieś tam inwestycje, WPF-ki i tak dalej. To jest tylko techniczne ustawienie osób w pewnych komisjach. No i ja też jestem tego zdania, że demokracja ma wadę, że większość ma rację. Nie zawsze większość ma rację, większość ma siłę. No i tak to się nie raz dzieje w tej naszej demokracji. To jest uważam ułomność demokracji.

Tomasz Szafrański, radny Rady Gminy Kołobrzeg: – Ja tylko tak się zastanawiam nad reakcją pana wójta. Rada ma swoje kompetencje i wójt ma swoje kompetencje. Więc my przeprowadzając procedurę, tak jak ją teraz przeprowadzamy, wchodzimy w nasze kompetencje i tylko tyle. Ja nie rozumiem, dlaczego pan, panie wójcie tak się upiera przy tym, próbuje tak podstawić nogę i tak dalej. Tego nie rozumiem zupełnie, bo przecież to jest normalna procedura w normalnym, demokratycznym świecie. Ja naprawdę tego nie rozumiem, bo pan jakoś tak bardzo histerycznie reaguje na to.

Jerzy Wolski, wójt Gminy Kołobrzeg: – Ja mówię o kulturze politycznej. A jeżeli ktoś do kogoś mówi, to kultura jasno mówi, że nawet przez grzeczność tego telefonu się nie powinna podnosić. To przewodniczący rady powinien zwrócić uwagę panu radnemu Szafrańskiemu, że jeżeli jest sesja, to nie odbieramy telefonów. Ja mówię o faktach, które mają miejsce. Jeżeli pan ich nie dostrzega, to przykro mi bardzo jako przewodniczący, że pan pewnych rzeczy, które należą do pana… – nie dokończył wójt

Krzysztof Chabaj, przewodniczący Rady Gminy: – W związku z tym, że sprawa nie dotyczy pana działalności, to jest sprawa techniczna funkcjonowania Rady Gminy. (…) Dlatego też panu odbieram głos, bo tu nie ma miejsca, żeby pan teraz do tego się odnosił. To jest skład komisji rewizyjnej i nie wiedzę potrzeby, żeby były takie wycieczki, czy ktoś telefon odbiera, czy go nie odbiera. 

Jerzy Wolski, wójt Gminy Kołobrzeg: – A ja wyjdę stąd…

 

 

Dodaj komentarz