OK!
KOŁOBRZEG

Sprzedać Caritasowi z 99-procentową bonifikatą działki w strefie uzdrowiskowej, tzw. resztówki, czy nie? To pytanie zadają sobie radni, którzy 9 grudnia podczas sesji Rady Miasta po raz drugi zajmą się projektem uchwały w tej sprawie. 

Wczoraj projekt uchwały w tej sprawie był dyskutowany podczas połączonego posiedzenia komisji budżetowo-gospodarczej i komisji komunalnej. Radni pytali obecnego na spotkaniu księdza Tomasza Roda wprost – czy po wykupie działek za jeden procent ich wartości, Caritas nie planuje ich sprzedaży na wolnym rynku już za komercyjną cenę.  

-Oświadczam, że nie ma takiej intencji. – odpowiadał ksiądz Tomasz Roda. – W ten sposób zaprzeczylibyśmy naszej misyjności. Ośrodek jest narzędziem realizacji naszych działań statutowych. Chcemy poszerzać naszą działalność charytatywną, a nie sprzedawać.  – przekonywał.

Mimo tych zapewnień władze miasta nie zmieniają zdania. 

-Podtrzymujemy nasze wcześniejsze stanowisko, czyli nie mamy nic przeciwko sprzedaży, ale bez bonifikaty. –  powiedziała Ewa Pełechata, wiceprezydent Kołobrzegu ds. gospodarczych. I przypomniała: – Na najbliższą sesję kierujemy też projekt uchwały znoszący bonifikatę na sprzedaż mieszkań dla naszych mieszkańców. Chcemy być więc w swoich działaniach konsekwentni. 

Przypomnijmy, że projekt uchwały w tej sprawie był już na sesji Rady Miasta i został odrzucony. Teraz wraca za sprawą radnych z klubów PiS i Obywatelskiego Kołobrzegu.

Ośrodek jest tu od 25 lat 

Ośrodek Charytatywny Caritas dla dzieci i młodzieży przy ul. Aniołów Stróżów 1 działa od 25 lat. Na terapię i wypoczynek przyjeżdżają tu dzieci polonijne ze wschodu (m.in. z Białorusi i Ukrainy). Przyjeżdżają też dzieci z całego kraju po stracie rodziców, dysfunkcyjne i osoby niepełnosprawne.

Caritas chce kupić od miasta przylegające do nieruchomości, której jest właścicielem, działki, by móc modernizować ośrodek i przeprowadzić m.in. prace melioracyjne. – Nie możemy tego robić na działce, do której nie mamy tytułu własności. – mówił ksiądz Roda.

Chodzi o pięć małych działek tzw. resztówek, z których największa ma 0,0847, a najmniejsza 0,028 hektara. Są to działki, które ze względu na swój kształt i położenie mogą służyć wyłącznie polepszeniu warunków zagospodarowania sąsiednich nieruchomości. Na części z nich znajduje się droga pożarowa. Inna jest obciążona nieodpłatną służebnością przesyłu na rzecz Miejskiej Energetyki Cieplnej w Kołobrzegu i to na czas nieograniczony.

– Jaki jest interes miasta, żeby pozostawić sobie te działki? – pytał więc radny Jacek Woźniak (klub Obywatelski Kołobrzeg). – Dodatkowo na jednej z tych nieruchomości są trwałe elementy ośrodka i kaplicy. 

Pytanie o komercyjną działalność

Prawo zezwala na udzielenie tak wysokiej bonifikaty przy sprzedaży mienia publicznego. Miasto może jej udzielić od ustalonej ceny osobom fizycznym i osobom prawnym, które prowadzą działalność charytatywną, opiekuńczą, kulturalną, leczniczą, naukową itp., na cele niezwiązane z działalnością zarobkową. 

– Będziecie modernizować ośrodek po to, żeby świadczyć tam usługi. Na co idą te pieniądze to my wszyscy wiemy. Ale jest wiele organizacji, które też działają w dobrej wierze i dla dobra ogółu. – mówił zwracając się bezpośrednio do księdza radny Adam Hok (klub Nowy Kołobrzeg). – Pan powiedział, że świadczycie usługi po kosztach. Na państwa stronie internetowej jest podane 112 zł od osoby, czyli dwie osoby to jest ponad 220 zł. To nie jest więc tak, że świadczycie te usługi po kosztach. – zauważył. 

Wczoraj radni komisji budżetowo-gospodarczej negatywnie zaopiniowali projekt uchwały zezwalający na sprzedaż działek z 99-procentową bonifikatą. 6 było „przeciw” (radni klubu Kołobrzescy Razem i Nowy Kołobrzeg), 3 „za” (radni Obywatelskiego Kołobrzegu i PiS).

– Będę jeszcze na sesji Rady Miasta przekonywał radnych do tego, by jednak miasto udzieliło Caritasowi bonifikaty. – zapowiada ksiądz. – Prowadzimy działalność charytatywną, nie mamy więc pieniędzy, żeby zapłacić komercyjną cenę.