Kołobrzeska Karta Mieszkańca to propozycja dla mieszkańców Kołobrzegu, dzięki której mieliby oni możliwość m.in. parkowania w miejscach niedostępnych dla turystów. Karta zawiera 14 różnych ulg. – To katalog otwarty. Będziemy się starali dokładać kolejne elementy, te które są dla mieszkańców ważne. – zapewniała dziś Anna Mieczkowska, kandydatka „Kołobrzeskich Razem” na prezydenta Kołobrzegu.
To nie koniec wyborczych obietnic Anny Mieczkowskiej. – Docelowo zastanawiamy się też nad wyznaczeniem specjalnych stref miasta, do których wjazd mieliby tylko nasi mieszkańcy. Będą to strefy niedostępne dla turystów. – mówiła dziś podczas konferencji poświęconej komunikacji.
Na sezon letni Kołobrzescy proponują busy, które jeździłyby w kierunku dzielnicy uzdrowiskowej i plaż. To znowu propozycja głównie dla mieszkańców miasta, którym mają one ułatwić dotarcie do pracy. Dla kołobrzeżan po 60 roku życia ma być również darmowa komunikacja miejska. Anna Mieczkowska zapowiedziała też zmiany w miejskim rowerze – miałby być on dostępny za darmo dłużej niż przez pierwsze 20 minut, jak to ma miejsce teraz. O ile dłużej? To już sprawa do ustalenia dla nowej Rady Miasta. Podobnie zresztą jak niższe opłaty za postój w płatnych strefach parkowania, bo taka propozycja również znalazła się w programie wyborczym Anny Mieczkowskiej.
Zajebiście… urodziłem się w Kołobrzegu, mieszkałem tu przez ponad 20 lat, ale ostatnim czasy wyprowadziłem się na przedmieścia (prawie-już-dzielnica K-G – Zieleniewo) i tam też jestem zameldowany na stałe, więc karta „mieszkańca” mi się nie należy. Przyjedzie byle Janusz z Sosnowca, zamelduje się na stałe i będzie mógł parkować za darmo w moim mieście (!). Takie warunkowanie i dzielenie ludności na 2 kategorie spowoduje tylko duże niezadowolenie, a nawet bunt.