Szymon Baraniecki – w dzień pracownik globalnej korporacji, w nocy niczym Batman pracuje, by na twarzach rodaków pojawił się uśmiech.
Jego życie, jak sam mawia, to tragikomedia, a swoimi doświadczeniami dzieli się z widzami. W pracy śmiertelnie poważny, na scenie śmiertelnie zabawny. Musicie zobaczyć na żywo, żeby to zrozumieć.
Łukasz Kaczmarczyk – Typ z brodą, który śmiech traktuje poważnie. Jego stand-up to nie pogoń za kontrowersją, tylko inteligentna zabawa formą – podszyta absurdem, sentymentem i ciętym spojrzeniem na codzienność. Opowiada historie, które na pierwszy rzut oka wydają się zwykłe, ale w jego wykonaniu zyskują nowy wymiar – trochę śmieszny, trochę dziwny, a czasem tak prawdziwy, że aż boli… ale to dobrze. Śmiech ma boleć! To stand-up dla tych, którzy nie lubią szufladek, ale lubią, jak coś zostaje w głowie na dłużej. I dla tych, którzy wiedzą, że poczucie humoru też może mieć duszę. Oczywiście za drobną opłatą możecie nim też postraszyć swoje niegrzeczne dzieci.
Mariusz Dąbrowski – przejawia cechy humoru sytuacyjnego, ale tylko w nieodpowiednich sytuacjach. Jego puenty przypominają mieszankę wedlowską. Ma szczęście, jak uda mu się trafić na bajeczną. Zajął się komedią, kiedy zorientował się, że jego życie to dramat. W swojej komediowej tułaczce zaliczył go debiut na deskach Teatru Warszawy. Laureat festiwalu Komedii w Olsztynie. Atrakcyjny na tyle, że może się nie podobać. Nie można mu odmówić talentu, ale można mu go też trochę zamówić. Narcyz. Zakochany w sobie z wzajemnością.
6 maja, klub Centrala, godz. 19, bilety – 70 zł.