Miejscy urzędnicy zdecydowali co dalej z kawiarnią Adabar w zabytkowych piwnicach ratusza. Do wyboru mieli dwa warianty.
Kawiarnia Adabar od ponad roku jest zamknięta. Zabytkowy lokal wrócił do miasta po tym jak najemca sam poprosił o rozwiązanie umowy dzierżawy. Kilka dni później, już pierwsza wizyta urzędników w opuszczonej kawiarnia pokazała, że lokal jest w opłakanym stanie.
Z pytaniem co dalej z kawiarnią, urzędnicy mierzyli się rok czasu. Do wyboru mieli dwa warianty – w pierwszym miasto wykonuje remont, którego pomieszczenia pilnie potrzebują i następnie ogłasza przetarg na ich dzierżawę. W drugim – miasto wydzierżawia obiekt w takim stanie jak jest, a przyszły najemca zobowiązuje się wykonać niezbędne prace remontowe.
Dziś już wiemy, że prawdopodobnie kawiarnia Adabar zostanie wydzierżawiona bez wcześniejszego remontu. Jest już gotowa cała dokumentacja łącznie z zakresem obowiązkowego remontu, który miałby zostać przeprowadzony pod nadzorem miejskiej konserwator zabytków. Brakuje tylko podpisu prezydenta. Jeżeli prezydent Kołobrzegu zgodzi się z propozycją swoich urzędników, informacja o przetargu miałaby zostać ogłoszona jeszcze w tym miesiącu.
Umowa miałaby zostać zawarta na 15 lat. Jak udało nam się dowiedzieć po początkowym braku zainteresowania dzierżawą kawiarni, ostatnio coraz liczniej zaczęły pojawiać się w Urzędzie Miasta pytania o przyszłość Adabaru. O losy tej zabytkowej kawiarni dopytują przedsiębiorcy, potencjalni najemcy lokalu.