Kołobrzescy policjanci wspólnie z ratownikami Grupy Interwencyjnej WOPR kontrolowali zbiorniki wodne, które niejednokrotnie są ulubionym miejscem zabaw dzieci. Często pojawiają się tu też wędkarze. Szczególnie teraz, kiedy grubość lodu w wielu miejscach nie przekracza nawet kilku centymetrów, istnieje realne zagrożenie, że pokrywa lody załamania się pod ciężarem człowieka i może dojść do utonięcia.
Niestety zdarza się, że dzieci wybierając zabawę na świeżym powietrzu, wchodzą na zamarznięte zbiorniki wodne, nieświadome grożącego im niebezpieczeństwa. Szczególnie teraz, kiedy grubość lodu w wielu miejscach nie przekracza nawet kilku centymetrów, istnieje zagrożenie jego załamania się lodu i utonięcia. Dlatego kołobrzescy mundurowi wspierani przez ratowników Grupy Interwencyjnej WOPR dbając o bezpieczeństwo mieszkańców powiatu kołobrzeskiego, regularnie patrolowali i w dalszym ciągu patrolują okolicę akwenów sprawdzając, czy nie przebywają tam dzieci lub młodzież bez nadzoru dorosłych.
Okazuje się, że oprócz dzieci, z zamarzniętych akwenów chętnie korzystają także wędkarze. Mundurowi sprawdzają warunki, w jakich łowią ryby, przypominając, że lód nie ma tej samej grubości na całym zbiorniku, a poruszanie się po nim bez odpowiedniej wiedzy oraz sprzętu asekuracyjnego może zakończyć się tragicznie.
Pamiętajmy, że wchodzenie na zamarzniętą taflę wody zawsze jest ryzykowne. Pokrywa lodu ulega ciągłym zmianom, również dobowym i nigdy nie ma tej samej grubości na całym zbiorniku. Nieprzemyślane, lekkomyślne korzystanie z uroków zimy może zakończyć się tragicznie. Kontrolujmy, gdzie bawią się nasze dzieci. Uczulmy je na niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą zabawa na zamarzniętych rzekach i jeziorach. Sprawdźmy, czy w razie potrzeby będą umiały wezwać pomoc. Uczmy przewidywania i unikania sytuacji zagrażających życiu i zdrowiu.