Zwykle po ataku zimy skupiamy się na śliskich drogach, a zapominamy o oblodzonych chodnikach. A tu też czyha niebezpieczeństwo – na nieposypanych piaskiem przejściach piesi często muszą „łapać figury”, by utrzymać równowagę i nie wylądować na czterech literach.
Przypominamy, że na właścicielach i zarządcach budynków, administracji osiedli, zarządzie transportu miejskiego oraz gminie ciąży obowiązek (z małymi wyjątkami) usuwania śniegu i lodu. Gdy nie oczyszczą chodnika, grozi im mandat.
Mandat to nie wszystko. Jeżeli ktoś się przewróci i np. złamie rękę, właściciel nieruchomości może być zmuszony do wypłaty odszkodowania. W ostateczności nawet renty.
Na chodniku, który nie jest odśnieżony, bądź jest śliski może dojść do wypadku, a wtedy osoba, która doznała uszczerbku na zdrowiu ma prawo do odszkodowania, które może obejmować koszty leczenia, rehabilitacji oraz utracony zysk, np. na skutek niezdolności do pracy, jak również do zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Jeżeli w wyniku takiego upadku na oblodzonym chodniku osoba doznała całkowitej lub częściowej utraty zdolności do pracy, może on domagać się renty w odpowiedniej wysokości.
Poszkodowany, chcąc skutecznie dochodzić odszkodowania powinien zebrać dowody zaraz po wypadku (np. zdjęcie i zeznanie świadków).
To jest ciekawe a czy jak właściciel zechce postawić n.p reklamę przy swoim płocie to czemu zaraz z U.M lecą po opłaty a za oczyszczanie chodnika U.M właścicielowi nie płaci a sól i piasek też kosztuje no i jeszcze czas właściciela . Pozdrawiam