Radny klubu PiS, Maciej Bejnarowicz nie zostawił suchej nitki na ostatnich decyzjach prezydent Kołobrzegu dotyczących m.in. reorganizacji urzędu miasta. – Zmiany mają charakter kosmetyczny, to zwykły piar. Cel, jaki osiągnięto to wymiana czy też pozbycie się niewygodnych urzędników z urzędu miasta. – mówił dziś podczas konferencji radny Bejnarowicz. – Jeśli dotyka się urzędnika, który ponad 20 lat pracuje w urzędzie i wskazuje się na wypowiedzeniu, że jednym z głównych powodów jest osiągnięcie wieku emerytalnego, to jest to elementarny brak szacunku i dyskryminacja ze względu na wiek. – dodał Bejnarowicz i chwilę później wyjaśnił, że chodzi o urzędnika, który „w sposób bezstronny i życzliwy” współpracował z Komisją Rewizyjną przy ostatniej kontroli w wydziale obywatelskim.
– W urzędzie nastąpią zmiany, które mają poprawić organizację pracy i przyspieszyć wydawanie decyzji. – odpowiadała Anna Mieczkowska, dwie godziny później poproszona przez dziennikarzy o komentarz do słów radnego PiS. – Wskutek tej reorganizacji z trzema osobami rozwiążemy umowy z końcem czerwca. Zawsze trzeba dokonać wyboru. Podjęłam taką decyzję, ponoszę za nią odpowiedzialność, jest ona przemyślana.
Radny Bejnarowicz mówił też o „potęgowaniu chaosu organizacyjnego”, o tworzeniu „niepotrzebnych funkcji”, które nazwał spłacaniem długów wyborczych. Przypomnijmy, że prezydent Kołobrzegu powołała pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych. Ostatnio niepowodzeniem zakończyła się próba powołania na stanowisko pełnomocnika ds. równego traktowania Beaty Schellner.
Podczas dzisiejszej konferencji radny wojewódzki Henryk Carewicz mówił o przebudowie miejskiego targowiska, która okazała się dużo droższa, niż planowano i potrzebie konsultacji tej przebudowy z osobami handlującymi przy ul. Trzebiatowskiej. Z kolei Jacek Kalinowski nawiązał do planów kupna przez miasto zabytkowej baszty lontowej (prochowej) od prywatnego przedsiębiorcy.
Więcej w materiale wideo.